Skocz do zawartości

Transfery, newsy itp.


Gruby

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kondoon

 

Gerardo Martino nie jest już selekcjonerem reprezentacji Argentyny. Szkoleniowiec złożył rezygnację, chociaż miał prowadzić zespół jeszcze przynajmniej w Igrzyskach Olimpijskich.

 

 

Bezpośrednią przyczyną decyzji 53-latka są problemy ze stworzeniem drużyny na Igrzyska. W związku z sytuacją w związku, który aktualnie nie posiada przywódcy, argentyńskie kluby nie chcą zwolnić zawodników na turniej. A nie mają takiego przymusu, bowiem Igrzyska nie znajdują się w kalendarzu FIFA. Poza tym zgody na udział w turnieju nie dostały gwiazdy z Europy - Paulo Dybala z Juventusu i Mauro Icardi z Interu.

 

Jeszcze przed Copa América Centenario, w którego finale Argentyna przegrała z Chile, Martino przyznał, że związek od pół roku nie wypłaca mu pensji. Po ostatnim meczu w Stanach Zjednoczonych z gry w kadrze zrezygnował Lionel Messi. Wciąż nie wiadomo, czy pójdą za nim kolejni piłkarze. Wszystko to potęguje chaos.

 

Zdaniem prezydenta Argentyńskiego Komitetu Olimpijskiego, Gerardo Wertheina, szanse na udział Argentyńczyków w Igrzyskach Olimpijskich wynoszą obecnie około 50%.

 

zrodlo; transfery.info

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Ibrahimović: Jeśli opuszczę MLS, nikt nie będzie wiedział, co to za liga

Zlatan Ibrahimović zasygnalizował, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie odejścia z Major League Soccer. Napastnik Los Angeles Galaxy zakończył właśnie swoją przygodę z klubem.

Los Angeles Galaxy przegrało pojedynek derbowy z Los Angeles FC 3:5 i tym samym pożegnało się z play-offami Major League Soccer. Dla klubu może to oznaczać duże zmiany, ponieważ do końca obecnej kampanii obowiązywał kontrakt Zlatana Ibrahimovicia. Ten formalnie wygasa wraz z końcem grudnia i już teraz po Szweda zgłasza się kilka europejskich ekip. W ostatnich dniach sam „Ibra” skłaniał się ku powrotowi do Serie A, wypowiadając się bardzo przychylnie o SSC Napoli, ale po meczu stwierdził, że niekoniecznie był to jego ostatni mecz w MLS.

 

Dziennikarze zapytali Ibrahimovicia, czy w przypadku odpowiednio wysokiej propozycji zgodziłby się na pozostanie w Los Angeles Galaxy.

- Tu nie chodzi o pieniądze. Mam dwa miesiące na przemyślenia i zobaczymy, co się wydarzy - stwierdził w rozmowie z reporterami.

- Kiedy dajesz z siebie dużo, chcesz być za to odpowiednio wynagrodzony. My daliśmy z siebie wszystko, niezależnie od rezultatu, pokazaliśmy swoje maksimum. Cały sezon tak to wyglądało: zdobyliśmy dwie bramki, straciliśmy trzy; strzeliliśmy cztery razy, straciliśmy pięć. Trudno jest tak grać. Ale dałem z siebie wszystko, myślę, że drużyna także.

- A co wydarzy się w przyszłym roku? Tego nie wiem. Jeśli tu zostanę, będzie to dobre dla MLS, ponieważ wtedy cały świat będzie oglądał tę ligę. Jeśli jednak odejdę, nikt nie będzie pamiętał, czym w ogóle jest MLS.

 

38-latek robił co w jego mocy, by pomóc swojej drużynie. Gdy ta przegrywała już 0:2, Szwed asystował przy bramce kontaktowej, a następnie strzelił gola na wyrównanie, to jednak nie wystarczyło. Dziennikarze zasugerowali, że wpływ na porażkę LA Galaxy miało to, iż druga bramka rywali padła z „ewidentnego spalonego”.

- Drugi gol LAFC z oczywistego spalonego? Tak było? Jesteś pewien? Tak na 100 procent? Myślisz, że my tego nie wiedzieliśmy? Niestety sędzia tego nie widział. VAR mógł zadziałać? Ale nie zadziałał. Co oni niby robili tam na górze? Popijali kawę z Magikiem Johnsonem [koszykarską legendą Los Angeles Lakers - przyp. red.]? To boli, ponieważ z VAR-em masz świadomość, że mecz jest kontrolowany, ale jeśli sędzia wideo pije sobie kawę z Magikiem Johnsonem, to trudno grać. Oni nawet tego nie sprawdzili. Sędzia musi otrzymać sygnał z VAR-u, więc co ten VAR robi... Nie chcę jednak o tym rozmawiać. Po prostu przegraliśmy, a ja nie chcę być przegranym. Nie będę narzekał na sędziego, bo on nie jest na moim poziomie.

 

Na koniec zawodnik przyznał, że choć sam jeszcze waha się co do swojej przyszłości, liga amerykańsko-kanadyjska jest na dobrej drodze ku wyznaczonym sobie celom.

- MLS jest w czasie rozwoju, musi się jeszcze znacznie polepszyć. Myślę, że zmierza w dobrym kierunku, ale na ten moment nie wszystko jest już ustawione na 100 procent. Lecz to jest normalne, nikt nie może być perfekcyjny od samego początku.

Żródło:transfery.info

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

OFICJALNIE: Antonio Valencia odszedł z LDU Quito

 

Antonio Valencia i Liga Deportiva Universitaria rozwiązali umowę za porozumieniem stron, co oznacza, że Ekwadorczyk może związać się teraz z dowolnym klubem na zasadzie wolnego transferu.

 

Jak wytłumaczono w komunikacie, jest to decyzja podyktowana względami ekonomicznymi w warunkach po pandemii koronawirusa.

 

34-letni (w sierpniu 35. urodziny) prawy obrońca na razie nie planuje rozstania z boiskiem, szukając jeszcze przynajmniej jednego sezonowego kontraktu. Lokalne media donoszą o zainteresowaniu ze strony klubów tureckich, amerykańskich i włoskich.

 

Valencia do ojczyzny wrócił latem poprzedniego roku, po zakończeniu dziesięcioletniego pobytu w Manchesterze United. W barwach „Czerwonych Diabłów” zagrał w 339 meczach, strzelając 25 bramek i zaliczając

62 asysty. Poza tym występował również w Wigan Athletic i bardzo krótko w Villarrealu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Montolivo wznowił karierę. „Transferowa bomba”

 

Cremonesse Xalapa poinformowało o namówieniu na powrót na boisko Riccardo Montolivo, który w 2019 roku zakończył karierę.

 

Montolivo tym samym ma występować w Meksyku na drugim poziomie rozgrywkowym. Cremonesse określiło jego przeprowadzkę jako „bombę transferową”.

 

Dla 35-letniego pomocnika będzie to pierwsza przygoda zagraniczna. Do tej pory dla Atalanty, Fiorentiny i Milanu rozegrał 380 meczów na poziomie Serie A. Ma też 25 spotkań doświadczenia z Ligi Mistrzów.

 

66-krotny reprezentant Włoch wziął również udział w Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy.

 

Jako że Montolivo w ostatnim sezonie w Milanie leczył kontuzję albo po prostu był odsunięty od składu, ostatni mecz rozegrał jeszcze 13 maja 2018 roku w Serie A, gdy mediolańczycy zremisowali 1-1 z Atalantą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: FC Dallas wycofuje się z turnieju MLS

 

FC Dallas nie weźmie udziału w turnieju Major League Soccer na Florydzie ze względu na dużą liczbą zakażeń koronawirusem wśród członków zespołu.

 

Rozgrywki ligowe w Ameryce Północnej zostały zawieszone 12 marca po pojawieniu się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych.

 

Organizatorzy Major League Soccer poinformowali już jakiś czas temu, że zamierzają dokończyć przerwany sezon, ale przed nastaniem tego momentu postanowili zorganizować turniej na wzór Mistrzostw

Świata w Walt Disney World Resort w Orlando na Florydzie, które zwycięzca otrzyma możliwość wzięcia udziału w Lidze Mistrzów CONCACAF 2021.

 

W tej imprezie miały wziąć udział wszystkie drużyny rywalizujące w MLS. Wiemy już jednak, że najprawdopodobniej w turnieju wystartuje 25 z 26 zespołów, ponieważ FC Dallas zdecydowało się z niego wycofać po tym, jak wyniki testów na koronawirusa dały wynik pozytywny u dziesięciu zawodników oraz jednego członka sztabu szkoleniowego.

 

Ten stan rzeczy może sprawić, że cała koncepcja przedstawicieli Major League Soccer może lec w gruzach, ponieważ z oficjalnego komunikatu wynika, że piłkarze zakazili się po przylocie do Orlando, gdzie mieli przebywać w izolacji.

 

- Biorąc pod uwagę wpływ liczby pozytywnych testów na zdolność klubu do trenowania i rozgrywania meczów, podjęliśmy decyzję o wycofaniu FC Dallas z MLS to Back Tournament. Zdrowie wszystkich osób zaangażowanych w powrót do gry zawsze było naszym najwyższym priorytetem i nadal będziemy podejmować decyzje zgodne z tym przekonaniem - powiedział Don Garber, komisarz MLS.

 

Spośród 557 przebadanych zawodników przebywających w Orlando pozytywny wynik na koronawirusa uzyskało 13. Dziesięciu z nich to piłkarze FC Dallas. Z kolei pozostała trójka pochodzi z dwóch innych zespołów, które zamierzają stanąć do rywalizacji.

 

Przypominamy także, że w kadrze zespołu z Frisco znajduje się znany z występów w Ekstraklasie - Zdeněk Ondrášek.

 

Kalendarz Turnieju

 

Faza grupowa: 8-24 lipca [wyniki zaliczane do sezonu MLS]
1/8 finału: 25-28 lipca
1/4 finału: 30 lica - 1 sierpnia
1/2 finału: 5-6 sierpnia
Finał: 11 sierpnia

 

Grupy (awans dwie najlepsze drużyny + cztery najlepsze z trzecich miejsc)

A: Chicago Fire (Przemysła Frankowski), Philadelphia Union (Kacper Przybyłko), Orlando City, New York City, Nashville SC, Inter Miami
B: San Jose Earthquakes, Seattle Sounders, Vancouver Whitecaps, FC Dallas
C: New England Revolution (Adam Buksa), DC United, Toronto FC, Montreal Impact
D: Real Salt Lake, Colorado Rapids, Sporting Kansas City, Minnesota United
E: New York Red Bulls, Columbus Crew, FC Cincinnati (Przemysław Tytoń), Atlanda United
F: Houston Dynamo, Los Angeles Galaxy, Portland Timbers (Jarosław Niezgoda), Los Angeles FC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

OFICJALNIE: De Boer odszedł z Atlanty United

 

Frank de Boer nie będzie już odpowiadał za wyniki osiągane przez Atlantę United.

 

Klub ze Stanów Zjednoczonych postanowił przedwcześnie zakończyć współpracę z holenderskim szkoleniowcem i wszystkimi jego najbliższymi pracownikami ze skutkiem natychmiastowym.

 

- W imieniu Atlanty United chciałbym podziękować Frankowi za jego przywództwo i zaangażowanie w pracę w klubie. Pod jego wodzą nasz zespół zaliczył udany sezon 2019 w MLS i międzynarodowych rozgrywkach. Po omówieniu wszystkiego z Frankiem uznaliśmy, że nadszedł jednak czas na to, aby się rozstać. W charakterze pierwszego szkoleniowca poprowadził drużynę do zdobycia dwóch trofeów i dzięki temu na zawsze zapisał się w historii klubu, a my z wielkim uznaniem i szacunkiem życzy mu wszystkie najlepszego w przyszłości - powiedział Darren Eales, prezes amerykańskiego klubu.

 

- Jestem wdzięczny za możliwość pracy w Atlancie United. Prowadzenie zespołu w MLS i mieszkanie w Ameryce było dla mnie wspaniałym doświadczeniem i miłym wyzwaniem. Nigdy nie zapomnę niesamowitych kibiców Atlanty. Są naprawdę wyjątkowi. Chciałbym podziękować wszystkimi zawodnikom, trenerom i personelowi za ich wsparcie. Praca z wami była dla mnie przyjemnością - dodał Frank de Boer.

 

Holender objął stanowisko pierwszego szkoleniowca „The Five Stripes” po odejściu Gerardo Martino w styczniu 2019 roku.

 

W swoim pierwszym sezonie zdobył z amerykańską drużyną US Open Cup (Puchar Ameryki Północnej) i Campeones Cup (Puchar Mistrzów Ameryki Północnej i Meksyku) oraz dotarł z nią do półfinału Major League Soccer w fazie play-off i ćwierćfinału Ligi Mistrzów CONCACAF.

 

Nowe rozgrywki rozpoczął od odniesienia dwóch zwycięstw. Te zostały jednak potem wstrzymane i rozpoczęte na nowe w formie turnieju „MLS is back”, w którym to Atlanta United zaprezentowała się bardzo przeciętnie, ponieważ przegrała wszystkie pojedynki grupowej i zakończyła już swój udział w imprezie, co zapewne miało wpływ na przedwczesne opuszczenie klubu przez Franka de Boera.

 

Przedstawiciele amerykańskiego zespołu zamierzają na dniach ogłosić nazwisko tymczasowego następcy Holendra i następnie rozpocząć docelowe poszukiwania nowego trenera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Red Bull Bragantino w transferowej ofensywie. OFICJALNIE: Lucas Evangelista i Hurtado przenieśli się do bogatego beniaminka

 

Red Bull Bragantino nie próżnuje po awansie do Serie A, czyli brazylijskiej ekstraklasy. Klub ogłosił właśnie dwa bardzo ciekawe transfery, oba na zasadzie rocznych wypożyczeń - Jana Hurtado i Lucasa Evangelisty.

 

20-letni Hurtado trafia do Brazylii na wypożyczenie z Boca Juniors, gdzie raczej rozczarowywał. Jako środkowy napastnik łącznie strzelił dwie bramki i zanotował jedną asystę w 18 meczach. Skauci Red Bulla widzą jednak w młodzieżowym reprezentancie Wenezueli duży potencjał.

 

Z kolei 25-letni Lucas został wypożyczony z Nantes i wraca do ojczyzny po sześciu latach pobytu w Europie. Środkowy pomocnik ostatnio grał w Vitórii Guimarães, dla której w sezonie 2019/2020 rozegrał 19 spotkań w portugalskiej lidze (bramka i dwie asysty).

 

W obu przypadkach Bragantino zapewniło sobie opcję transferu definitywnego. Hurtado ma kosztować około 4,7 miliona euro, natomiast Evangelista - 4 miliony euro.

 

Red Bull, który w debiucie w Serie A zremisował 1-1 z Santosem, w ostatnich dniach pozyskał też na zasadzie wypożyczenia z siostrzanego Salzburga 19-letniego skrzydłowego Luisa Phelipe. Oznacza to już trzy transfery po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.

 

W kolejce do zakontraktowania czeka natomiast César Haydar, występujący w Kolumbii w Junior FC. 19-letni środkowy obrońca w najbliższych dniach powinien zameldować się w Brazylii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

OFICJALNIE: Grêmio sprzedało Evertona i pozyskało... Evertona

 

Grêmio Porto Alegre poinformowało o transferze Evertona.

 

Do tej pory gwiazdą brazylijskiego klubu był Everton Soares. Kilka dni temu 24-letni skrzydłowy, który znajdował się na celownikach wielu europejskich zespołów, przeniósł się do Benfiki. Klub z Lizbony zapłacił za niego około 20 milionów euro, do czego dochodzą bonusy.  

 

Jak się okazuje, Grêmio dalej będzie miało jednak w kadrze Evertona. Chodzi o Evertona Cardoso da Silvę. 31-latek, który również jest skrzydłowym, podpisze z nową drużyną kontrakt ważny do końca 2022 roku.  

 

Everton przechodzi do Grêmio z São Paulo. W jego koszulce rozegrał 55 spotkań, notując siedem trafień i 10 asyst. Wcześniej Brazylijczyk występował również w Paranie, Flamengo, Tigres, Botafogo i Athletico

Paranaense. Jego łączny dorobek w brazylijskiej ekstraklasie to 249 meczów, 26 goli i 38 ostatnich podań.  

 

Po rozegraniu trzech kolejek Grêmio zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Isla we Flamengo

 

Flamengo poinformowało o pozyskaniu Mauricio Isli.

 

Obrońca tytułu Copa Libertadores z poprzedniego sezonu, a więc Flamengo kompletuje kadrę, która ma nawiązać do osiągnięć z poprzedniego sezonu. Między innymi dlatego postanowiono pozyskać Mauricio Islę.

 

Doświadczony prawy obrońca przenosi się do brazylijskiej ekipy na zasadzie wolnego transferu. Z nowym pracodawcą podpisał kontrakt do 31 grudnia 2022 roku. Flamengo na ostatniej prostej wygrało rywalizację o zawodnika z Boca Juniors.

 

Chilijczyk w nowym miejscu będzie miał za zadanie załatać lukę po odejściu Rafinhy. 34-latek zdecydował się bowiem kontynuować przygodę z piłką w barwach Olympiakosu.

 

Isla jest doskonale znany kibicom futbolu na Starym Kontynencie. W przeszłości był bowiem związany między innymi z Udinese Calcio, Marsylią czy Juventusem.

 

Ostatnio przywdziewał natomiast trykot Fenerbahçe. W poprzednim sezonie rozegrał 25 meczów i zanotował w nich trzy asysty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekord transferowy Minnesoty United. OFICJALNIE: Reynoso w MLS

 

Emanuel Reynoso zasilił barwy Minnesoty United.

 

Thomás Chacón niedługo cieszył się mianem najdroższego gracza w dziejach „The Loons”, bo raptem 12 miesięcy. Od teraz nowym rekordzistą jest 24-letni Argentyńczyk sprowadzony z Boca Juniors.

 

Jego angaż kosztował przedstawiciela amerykańskiej ekstraklasy równo pięć milionów euro, a więc o 1,4 miliona więcej niż w przypadku dotychczasowego rekordzisty.

 

Emanuel Reynoso, bo o nim mowa, to rozgrywający, który może być także wystawiany na lewej bądź prawej stronie pomocy. W swoim poprzednim klubie uzbierał on 66 występów okraszonych pięcioma trafieniami i ośmioma kluczowymi podaniami.

 

Lewonożny zawodnik z Minnesotą United związał się do 31 grudnia 2023 roku, a ponadto w umowie znalazł się zapis umożliwiający pracodawcy rozszerzenie współpracy o następne 12 miesięcy.

 

„The Loons” w poprzednim sezonie zajęli czwarte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, a obecnie plasują się na drugiej pozycji, tuż za Sportingiem Kansas City.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

OFICJALNIE: Maicon gra dalej! Znalazł klub po dziewięciu miesiącach bez pracodawcy

 

Maicon Douglas Sisenando nie może żyć bez piłki. Po kolejnej dłuższej przerwie wraca na boisko - tym razem w barwach Villa Nova Atlético Clube.

 

Kilka dni wcześniej czwartoligowiec potwierdził angaż innego znanego Brazylijczyka, 40-letniego Manciniego, jako nowego trenera. Szybko więc ten sięgnął po tylko o rok młodszego Maicona, którego doskonale zna z boiska, gdy w latach 2008-2010 obaj występowali w Interze Mediolan.

 

Maicon podpisał kontrakt do końca tego roku, angażując się na sezon Série D. Jest to o tyle zaskakujące, że w wieku 39 lat od dziewięciu miesięcy pozostawał bez klubu.

 

Wydawało się, że karierę piłkarską zakończy już latem 2016 roku, gdy opuścił AS Romę. Tymczasem w maju kolejnego roku wzmocnił na kilka miesięcy Avaí FC. Potem przyszedł aż rok przerwy w karierze, zakończony transferem do Criciúma EC. Teraz znowu pragnienie występów okazało się silniejsze od chęci przejścia na sportową emeryturę.

 

Maicon w przeszłości występował w Cruzeiro, z którego wyjechał do AS Monaco, w Interze Mediolan, Manchesterze City, AS Romie, aż wrócił do Brazylii.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

OFICJALNIE: Gallacher w Toronto

 

Toronto FC pozyskało Tony'ego Gallachera.

 

Pomimo tego, że rozgrywki Major League Soccer trwają od kilku tygodni, niektóre kluby nadal sprowadzają zawodników. Do tej grupy zalicza się Toronto FC.

 

Wspomniany zespół poinformował o zakontraktowaniu nowego lewego obrońcy. Jest nim Tony Gallacher, który przenosi się do kanadyjskiego klubu z Liverpoolu na zasadzie wypożyczenia. Umowa zawarta między stronami ma obowiązywać do 31 grudnia 2020 roku.

 

- To młody i obiecujący zawodnik, który zapewnia nam większą rotację, jeśli chodzi o defensywę. Uważamy, że zarówno dzięki charakterowi oraz osobowości będzie pasował do szatni i drużyny - powiedział dyrektor sportowy, Ali Curtis.

 

Szkot trafił na Anfield z Falkirku zimą 2018 roku.

 

W pierwszej drużynie mistrzów Anglii rozegrał do tej pory zaledwie jeden mecz. Wspomniana sytuacja miała miejsce w spotkaniu Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko Aston Villi.

 

Nowa drużyna Gallachera plasuje się w tabeli swojej konferencji na drugim miejscu. Po ośmiu kolejkach zgromadziła na swoim koncie 21 punktów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Gonzalo Higuaín w Interze Miami

 

Gonzalo Higuaín został piłkarzem Interu Miami.

 

W czwartek Juventus potwierdził rozstanie z argentyńskim napastnikiem. Dzisiaj został on przedstawiony jako nowy zawodnik Interu. 32-latek przeszedł do niego na zasadzie wolnego transferu.  

 

- Czuję się dobrze jako piłkarz. Jestem zmotywowany przed wypróbowaniem swoich sił w nowej lidze i pomocą zespołowi w dalszym rozwoju. Moim celem jest pokazanie, że mogę przydać się drużynie i prezentować

wysoki poziom. Mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć. Inter jest w budowie, ale ma już dobrą bazę - powiedział Higuaín.  

 

Argentyńczyk był związany z Juventusem od 2016 roku. Łącznie rozegrał w jego barwach 149 meczów, notując w nich 66 trafień i 16 asyst. W międzyczasie występował też na wypożyczeniach w Chelsea oraz Milanie.  

Inter nie rozpoczął zbyt udanie swojej przygody z MLS. W 11 dotychczasowych meczach ekipa z Miami zdobyła osiem punktów i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Robinho-1024x682.jpg

Po kolejnej przygodzie w Europie, Robinho wraca do ojczyzny. 36-latek podpisał krótkoterminowy kontrakt z Santos FC. Brazylijczyk ma zarabiać symboliczną kwotę, choć pensja piłkarza może znacząco wzrosnąć, jeżeli będzie grać. 

Kibice pamiętają Robinho przede wszystkim z występów w Realu Madryt, Manchesterze City oraz Milanie. W 2015 roku Brazylijczyk opuścił mediolański zespół, przechodząc do GZ Evergrande. W Chinese Super League ofensywny gracz występował przez niecały rok, przenosząc się później do Atletico Mineiro.

Ostatnim zespołem Robinho był Basaksehir. Przygodę z tureckim klubem 36-latek zakończył na początku sierpnia i od tego momentu piłkarz poszukiwał nowej drużyny.

Robinho wraca do Santosu!

Przez najbliższe miesiące Robinho będzie reprezentować barwy Santosu. Z ekipą, w której Brazylijczyk stawiał pierwsze kroki w swojej karierze, 36-latek podpisał pięciomiesięczny kontrakt.

 

Co ciekawe, ofensywny gracz ma zarabiać 1500 reali, czyli nieco ponad 1000 złotych miesięcznie. Istotną rolę odgrywają jednak bonusy. Jeśli Robinho wystąpi w minimum 10 spotkaniach, to otrzyma około 45 tys. euro. Dodatkowe wynagrodzenie 36-latek otrzyma za kolejne pięć meczów (również około 45 tys. euro).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrakt Robinho z Santosem został zawieszony… po sześciu dniach!

Kilka dni temu Robinho został zawodnikiem Santos FC. Brazylijczyk powrócił do swojego pierwszego klubu, podpisując kontrakt na symbolicznych warunkach. 36-latek nie miał jeszcze okazji, by zanotować jakiś występ. Taka szansa szybko nie nastąpi. Umowa Robinho z zespołem została zawieszona. Wszystko za sprawą wyroku, który otrzymał piłkarz we Włoszech. 

O powrocie Robinho do Santosu pisaliśmy całkiem niedawno. Była to o tyle niecodzienna sytuacja, gdyż w kontrakcie Brazylijczyka ustalono nietypowe warunki wynagrodzenia. Za miesiąc gry w Santos F.C, Robinho miał otrzymać 1500 reali, czyli… około 1000 złotych. Pensja 36-latka miała być znacznie większa w przypadku, gdyby Robinho regularnie grał.

Na to się jednak nie zanosi. Zespół Santosu za pośrednictwem swoich mediów poinformował o zawieszeniu kontraktu piłkarza za porozumieniem stron. Jest to efekt negatywnego odbioru, jaki został zauważony wśród sponsorów klubu w momencie, gdy Robinho podpisał umowę z drużyną. Część z nich zagroziło nawet rozwiązaniem współpracy.

Brazylijczyk jest skazany za zbiorowy gwałt popełniony w 2013 roku we Włoszech. Piłkarz odwołał się od wyroku i cały czas czeka na decyzję sądu. Niewykluczone, że wynik tej sprawy Robinho usłyszy już w grudniu. Dlatego też, Santos doszedł do porozumienia z piłkarzem, by zawiesić kontrakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nigdy nie pytałem rodziców, dlaczego tak mnie nazwali. Zawsze unikali rozmowy na ten temat" - przyznaje 18-latek, którego transfer w drugiej lidze Peru... odnotowały serwisy na całym świecie. Jak mogłoby być inaczej, kiedy ów piłkarz nazywa się Osama Vinladen.

Osama Vinladen Jimenez Lopez – tak brzmi pełne nazwisko 18-letniego pomocnika, który właśnie dołączył do ekipy peruwiańskiego drugoligowca Union Comercio. To jego pierwszy profesjonalny kontrakt w futbolu. Bynajmniej nie ten fakt jest jednak języczkiem uwagi w przypadku młodego Osamy. I zaryzykujemy stwierdzenie, że prędko może się to nie zmienić. Liczba żartów z nazwiska, słownych łamigłówek, jakie generuje, zdecydowanie wyprzedza jego klasę sportową.

„Nigdy nie pytałem rodziców, dlaczego tak mnie nazwali. Zawsze unikali rozmowy na ten temat. Znajomi się naśmiewali, ale ja podchodziłem do tego spokojnie. Początkowo mi to ciążyło, ale nauczyłem się z tym żyć”.

 

 

Kibice w mediach społecznościowych przypominają, że to bynajmniej niejedyny tego typu przypadek w światowym futbolu. W drugiej lidze rosyjskiej występuje chociażby 20-latek z Brazylii imieniem Marx Lenin Dos Santos.  W reprezentacji Pakistanu do niedawna grał również Saddam Hussein. Jak widać więc – inspiracje rodziców bywają różne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

OFICJALNIE: Reprezentacja Kolumbii ma nowego selekcjonera. Powrót Reinaldo Ruedy

 

Reinaldo Rueda to nowy selekcjoner reprezentacji Kolumbii.

Pod koniec grudnia z posadą trenera reprezentacji Kolumbii pożegnał się Carlos Queiroz. Portugalczyk podał się wówczas do dymisji. Od tamtej pory poszukiwano jego następcy.

W czwartkowe popołudnie do wiadomości publicznej podano, że na tym stanowisku zastąpi go doskonale znany z Chile, Reinaldo Rueda.

63-latek najpierw rozstał się z poprzednim pracodawcą, po czym parafował kontrakt z „Los Cafeteros”. Jego celem będzie awans na Mistrzostwa Świata w 2022 roku.

Na ten moment jego nowy zespół plasuje się w ligowej tabeli na siódmym miejscu. Do tej pory udało mu się zgromadzić na swoim koncie cztery punkty.

Do pozycji premiowanej awansem brakuje jego nowemu zespołowi dwa „oczka”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Fernando Gago rozpoczyna karierę trenerską w wieku 34 lat

 

Przed Fernando Gago pierwszy dzień w roli szkoleniowca. W czwartek przejmie on władzę nad zespołem Club Atlético Aldosivi.

34-letni Gago bardzo szybko dostaje swoją pierwszą szansę na samodzielnym stanowisku. Karierę piłkarską zakończył ze względu na nawracające urazy kolan w listopadzie minionego roku.

Gago szkolił się w akademii Boca Juniors. Z argentyńskiego giganta ruszył w świat wielkiej piłki w 2007 roku, wiążąc się z Realem Madryt. Potem grał też w Romie, Valencii, Vélezie Sársfield. Do macierzystego klubu wrócił w 2013 roku i występował przez sześć lat, jednak nawracające kontuzje uniemożliwiały regularne pojawianie się na boiskach. Ostatni sezon kariery defensywny pomocnik spędził w Vélezie.

Gago na koncie ma między innymi dwa mistrzostwa Hiszpanii i triumf w Copa Sudamericana. Z reprezentacją Argentyny w 2014 roku dotarł do finału Mistrzostw Świata.

Położone w Mar Del Plata nieopodal Buenos Aires Aldosivi jest jednym z najsłabszych klubów argentyńskiej ekstraklasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Juan Antonio Pizzi w Racing Club

 

Juan Antonio Pizzi został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Racing Club.

52-latek, który zasłynął między innymi tym, że wspólnie z reprezentacją Chile sięgnął po triumf w Copa América, wraca na ławkę trenerską.

Od teraz ma odpowiadać za wyniki argentyńskiego Racing Club, o czym poinformowano w ostatnich godzinach. Szczegóły umowy indywidualnej nie są powszechnie znane.

- Bardzo się cieszę, że jestem nowym trenerem Racingu, to jeden z najlepszych klubów w historii Argentyny. To dla mnie wielki zaszczyt. Zrobię wszystko, aby podołać temu jakże ekscytującemu wyzwaniu - przyznał.

Poza kadrą Chile Pizzi był także związany z reprezentacją Arabii Saudyjskiej. Ponadto miał też okazję prowadzić między innymi dwukrotnie San Lorenzo, Universidad Católica, Valencię oraz Club León.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armando Sadiku trafił do nowego klubu. Zagra w... Boliwii [OFICJALNIE]

 

Armando Sadiku, były piłkarz Legii Warszawa, zasilił szeregi Club Bolívar.

Pozyskanie atakującego potwierdził prezes klubu - Marcelo Claure. Dodał on, że Sadiku jest pierwszym Albańczykiem, który zagra w Boliwii. „Líbero Perú” nazwało transfer zaskakującym i bardzo obiecującym.

Sadiku reprezentował barwy Legii w rundzie jesiennej sezonu 2017/2018. W tym czasie rozegrał 25 meczów, notując siedem trafień (dwa w Ekstraklasie) i cztery asysty. Następnie napastnik był związany z Levante, z którym przez chwilę rywalizował w LaLiga, FC Lugano oraz Málagą. W sezonie 2019/2020 strzelił 13 goli w drugiej lidze hiszpańskiej.

Przez kilka ostatnich miesięcy Sadiku był piłkarzem Erzurumsporu. W Turcji wybiegał na murawę dziewięć razy (dwie asysty).

Club Bolívar jest 29-krotnym mistrzem Boliwii. Sezon 2020 zakończył na trzecim miejscu w tabeli swojej ekstraklasy. Niedawno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Nowy klub Gervasio Núñeza

 

Club Blooming poinformował o pozyskaniu Gervasio Núñeza.

32-latek nie grał ostatnio zbyt wiele w barwach argentyńskiego drugoligowca, CA Belgrano, dlatego też postanowił rozejrzeć się za nowym pracodawcą. Pomocną dłoń wyciągnęło do niego Blooming.

Pomocnik przenosi się do ligi boliwijskiej na zasadzie transferu definitywnego. Miał on wprawdzie ważny kontrakt, jednak znajdowała się w nim klauzula, pozwalająca mu na odejście w styczniu.

Nowy pracodawca Gervasio Núñeza zakończył poprzedni sezon na dziewiątym miejscu. W 26 meczach zgromadził 38 punktów. Gdyby udało się tej drużynie zdobyć jedno „oczko” więcej, zagrałaby w kolejnej edycji Copa Sudamericana.

Jeśli chodzi o samego Argentyńczyka, powinien on być znany polskim kibicom, a szczególnie fanom Wisły Kraków. W latach 2011/2012 miał on bowiem okazję przywdziewać trykot „Białej Gwiazdy”.

Pomocnik dał się wówczas zapamiętać przede wszystkim przez pryzmat asysty w meczu czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, kiedy to przeciwko APOEL-owi podał Patrykowi Małeckiemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Scolari zwolniony z Cruzeiro

 

Luiz Felipe Scolari nie jest już trenerem Cruzeiro.

Pomimo tego, że Scolari skończył w listopadzie 72-lata, to i tak postanowił podjąć się próby ratowania brazylijskiego giganta, a więc Cruzeiro.

Po spadku tej ekipy z tamtejszej ekstraklasy groziła jej druga degradacja. Odkąd jednak stanowisko trenera pierwszej drużyny objął wspomniany szkoleniowiec, drużyna zaczęła grać lepiej.

Do tego stopnia, że na kolejkę przed końcem udało jej się zapewnić pozostanie na zapleczu najwyższego szczebla rozgrywkowego w Brazylii. Zostało ono przypieczętowane bezbramkowym remisem z Náutico.

Mimo spełnienia celu Scolari żegna się z Cruzeiro, o czym poinformowano w poniedziałkowym komunikacie. Na tę chwilę nie wiadomo, kto będzie jego następcą.

72-latek prowadził wspomnianą drużynę w 21 meczach. Dziewięć z nich wygrał, osiem zremisował i cztery przegrał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

OFICJALNIE: Wielki powrót Hulka

 

Hulk wraca do Brazylii po blisko 16 latach przerwy, gdzie będzie kontynuował swoją karierę w Atlético Mineiro.

Doświadczony skrzydłowy nie zdecydował się na nawiązanie nowego porozumienia z Shanghai SIPG i wraz z końcem minionego roku stał się wolnym zawodnikiem.

Z zaistniałej sytuacji starało się skorzystać wiele europejskich, azjatyckich oraz brazylijskich drużyn. 34-latek nie śpieszył się jednak z podjęciem szybkiej decyzji i ze spokojem analizował każde otrzymane oferty pod względem sportowym oraz finansowym.

Ostatecznie postanowił spośród nich zaakceptować tą wystosowaną mu przez Atlético Mineiro.

Klub z Belo Horizonte poinformował, że Hulk pojawi się w przeciągu kilku najbliższych dni w zespole, aby przejść w nim obligatoryjne testy medyczne i następnie po ich zakończeniu złoży podpis na kontrakcie wiążącym go z nowym pracodawcą do końca grudnia 2022 roku.

Dopełnienie tej formalności przez byłego gracza FC Porto czy Zenitu Sankt Petersburg będzie oznaczało dla niego powrót na rodzime boiska po blisko 16-letniej przerwie. 

Brazylijczyk występował po raz ostatni w południowoamerykańskich rozgrywkach w barwach EC Vitória w 2005 roku. Wówczas zdecydował się na przeprowadzkę do Japonii, gdzie po trzyletnim pobycie postanowił wyruszyć na podbój europejskich lig, gdzie z powodzeniem występował we wspomnianej portugalskiej oraz rosyjskiej drużynie.

Razem z nimi wywalczył między innymi pięć mistrzostw (cztery z Porto i jedno z Zenitem), dwa puchary kraju (po jednym z Porto i Zenitem) oraz Ligę Europy w sezonie 2010/2011 (z Porto).

W Shanghai SIPG też radził sobie całkiem nieźle i sięgnął z nim po mistrzostwo oraz Puchar Chin. 34-latek zakończył swój pobyt w tym zespole na 76 zdobytych bramkach i 54 zanotowanych asystach w 145 występach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastián Abreu wciąż nie ma dość. 44-latek podpisał kontrakt z 30. klubem w karierze 

 
 

Sebastián Abreu nie ma jeszcze ochoty i właśnie związał się ze swoim 30. klubem w zawodowej karierze. Urugwajczyk będzie występował w brazylijskim Athletic Club w mistrzostwach stanu Minas Gerais.

 
 

Legenda urugwajskiego futbolu śrubuje w dalszym ciągu ustanowione przez siebie rekordy i w nadchodzącym czasie będzie występować na brazylijskich boiskach w meczach o mistrzostwo stanu Minas Gerais w Athletic Club.

Co prawda nowy zespół doświadczonego napastnika postanowił wstrzymać się z ogłoszeniem oficjalnego komunikatu w tej sprawie do momentu definitywnego przybycia 44-letniego zawodnika.

Na zachowanie tego transferu w tajemnicy nie zdecydował się jednak menedżer wspomnianej drużyny, który potwierdził krążące w lokalnych mediach informacje odnoszące się do zakontraktowania Sebastiána Abreu.

- Wszystko mamy już ustalone. Ma wykupiony bilet i pojawi się w Rio de Janeiro w poniedziałek. We wtorek przejdzie testy medyczne i następnie zostanie zaprezentowany. Ustaliliśmy z nim i podpisaliśmy umowę we wtorkowy wieczór. Obecnie przebywa jeszcze w Montevideo w Urugwaju - powiedział Fábio Mineiro.

 

- Byłem u niego w Urugwaju i zapewniam, że pomimo 44 lat jest to facet, który jest bardzo zdrowy fizycznie i dba o siebie. Widziałem tam dwa mecze w z jego udziałem pierwszej lidze, dlatego jestem przekonany, że będzie u nas przykładem dla młodych zawodników i przyniesie nam wiele korzyści. Swoim sposobem gry wpisuje się w nasz profil. To profesjonalny zawodnik, którzy przyczyni się też do rozwoju marki Athletic Club na arenie międzynarodowej - dodał menedżer.

Ekipa z São João del Rei przystąpi wkrótce do gry w Campeonato Mineiro po 50-letniej i swój pierwszy mecz rozegra na wyjeździe z Patrocinense (28 lutego).

Popularny „El Loco” był w ostatnim czasie związany z Club Atlético Boston River, gdzie pełnił funkcję grającego szkoleniowca. Doświadczony napastnik spędził w nim nieco ponad roku, mimo że ostatnio nie miał w zwyczaju siedzieć w jednym miejscu aż tak długo.

Abreu mógł dalej prowadzić oraz występować w tym zespole, ale po jego spadku z urugwajskiej ekstraklasy postanowił podać się do dymisji w listopadzie ubiegłego roku.

44-latek rozegrał w sumie 33 spotkania we wspomnianej drużynie i zdobył dla niej cztery bramki oraz zanotował tyle samo asyst.

Były reprezentant Urugwaju za sprawą dołączenia do Athletic Club poprawi swoje wyczyny w Księdze Rekordów Guinnessa, gdzie jego nazwisko widnienie w dwóch kategoriach.

Pierwsza dotyczy liczby przeprowadzonych transferów. Ten jest już jego 35. Z kolei drugi odnosi się do liczby zespołów w jego karierze. Brazylijska drużyna będzie jego 30. ekipą, w której dostąpi zaszczytu wybiegnięcia na boisko.

 

Wcześniej rekord w tym aspekcie należał do bramkarza Lutza Pfannenstiela (25 drużyn). Niemiec wciąż jednak pozostaje jedynym zawodnikiem w historii, grającym w klubach ze wszystkich sześciu konfederacji. Abreu do tej pory nie gościł w Afryce, Azji i Oceanii.

W przypadku „El loco” wypada nam jeszcze wspomnieć, że będzie to dla niego w sumie piąty pobyt w Brazylii. W przeszłości były zawodnik takich zespołów jak San Lorenzo, Deportivo de La Coruña, Club Nacional, Cruz Azul, Club América, Monterrey, Tigres UANL, River Plate, Real Sociedad czy Aris występował w tym kraju w barwach Grêmio (1998-1999), Botafogo, Figueirense (2010-2013), Bangu-RJ (2017) i Rio Branco AC (2019).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

OFICJALNIE: Rekordowa inwestycja FC Cincinnati. Drugi najdroższy piłkarz w historii MLS

 

Brenner przejdzie na zasadzie transferu definitywnego z São Paulo do FC Cincinnati.

Przedstawiciele „Tricolor Paulista” poinformowali za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej o dojściu do pełnego porozumienia z amerykańskim klubem w kwestii pozyskania przez nich ich wychowanka - Brennera Souzy da Silvy.

Utalentowany napastnik ma przeprowadzić się z Ameryki Południowej do Ameryki Północnej po rozegraniu ligowego meczu przeciwko Ceará i następnie związać się długoterminowym kontraktem z nowym pracodawcą.

Bruno Andrade z Goal.com przekonuje, że 21-letni zawodnik trafił do FC Cincinnati za rekordową sumę dla zespołu z Major League Soccer opiewającą na 13 milionów dolarów (około 10,78 miliona euro), która w przeszłości będzie mogła jeszcze wzrosnąć o łatwy do osiągnięcia bonus wynoszący dwa miliony dolarów (około 1,66 miliona euro).

Tym samym łączna kwota transferu byłego młodzieżowego reprezentanta Brazylii wyniesie 15 milionów dolarów (około 12,44 miliona euro), co będzie oznaczało dokonanie drugiego największego zakupu w całej MLS.

Za większe pieniądze do najwyższej klasy rozgrywkowej w Stanach Zjednoczonych przybył tylko Gonzalo „Pity” Martínez - 14,5 miliona euro do Atlanty United z River Plate w styczniu 2019 roku.

Brenner rozegrał do tej pory 74 spotkania, w których zdobył 26 bramek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Álvaro Pereira ponownie opuszcza Europę

 

Álvaro Pereira został przedstawiony jako nowy zawodnik wenezuelskiego Estudiantes de Mérida.

Doświadczony obrońca postanowił dość niespodziewanie związać się ze słowackim ŠKF Sereď w październiku ubiegłego roku i tym samym ponownie zawitał na europejskie boiska po ponad czteroletniej przerwie, gdzie w przeszłości bronił barw takich ekip jak CFR Cluj, FC Porto, Inter Mediolan oraz Getafe.

Były reprezentant Urugwaju wierzył głęboko w to, że będzie odgrywał jedną z ważniejszych ról we wspomnianej drużynie i pomoże jej wywalczyć pewne utrzymanie w krajowej elicie.

Niestety przygoda Álvaro Pereiry zakończyła się we wspomnianym zespole na tylko jednym epizodycznym występie w spotkaniu przeciwko FC ViOn Zlaté Moravce, po którym uzyskał pozytywny wynik na obecność koronawirusa.

35-latek po pokonaniu groźnej infekcji nie był w stanie w szybkim tempie wrócić do przyzwoitej dyspozycji i dlatego postanowił rozwiązać za porozumieniem stron umowę zawartą z ŠKF Sereď i wrócił do rodzimego kraju, gdzie czekał na otrzymanie propozycji, która skłoniłaby go jeszcze do powrotu na boiska.

Takowa pojawiła się w ostatnich tygodniach ze strony Estudiantes de Mérida i zakończyła się podpisaniem rocznego kontraktu z wenezuelską drużyną, gdzie Urugwajczyk będzie starał się wraz z klubem osiągnąć wyznaczone cele w postaci wywalczenia mistrzostwa oraz zakwalifikowania się do fazy grupowej Copa Libertadores.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Hernán Crespo rusza na podbój Brazylii. Argentyńczyk przejął São Paulo

 

Hernán Crespo został przedstawiony jako nowy opiekun São Paulo.

Były piłkarz takich zespołów jak River Plate, Parma, Lazio, Inter Mediolan, Chelsea czy AC Milan doprowadził Defensa y Justicia do wywalczenia pierwszego poważnego trofeum w 86-letniej historii klubu w postaci sięgnięcia po Copa Sudamericana (odpowiednik naszej Ligi Europy) i następnie niedługo później postanowił rozstać się drużyną z rodzimego kraju na rzecz podjęcia nowego wyzwania.

W ten sposób Hernán Crespo wylądował na ławce trenerskiej São Paulo. Argentyńczyk związał się z brazylijskim klubem kontraktem obowiązującym do 31 grudnia 2022 roku i w najbliższym czasie może świętować wywalczenie z nim już pierwszego pucharu za zdobycie mistrzostwa kraju.

„Tricolor Paulista” plasują się obecnie na czwartym miejscu w tabeli i na cztery mecze przed zakończeniem sezonu tracą siedem punktów do prowadzącego Internacionalu, który ma o jedno spotkanie rozegrane więcej.

45-latek rozpoczynał swoją przygodę z zawodem trenera we Włoszech jako opiekun Parmy U-19 i Modeny. W obu tych klubach nie odniósł jednak żadnych wartościowych wyników i dlatego postanowił po opuszczeniu drugiego z nich dokształcić się przed rozpoczęciem drugiego podejścia do pracy w charakterze szkoleniowca, co nastąpiło już w Argentynie, gdzie przed objęciem Defensa y Justicia odpowiadał jeszcze przez kilka miesięcy za wyniki CA Banfield

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Alexandre Pato wraca do gry. Nowy klub Brazylijczyka

 

Alexandre Pato został zawodnikiem Orlando City.

Amerykański klub potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów i ogłosił dzisiaj transfer Brazylijczyka. 31-letni napastnik związał się z nim kontraktem do końca 2021 roku, przenosząc się do niego na zasadzie wolnego transferu.

Pato w sierpniu zeszłego roku rozstał się z São Paulo, z którym zanotował drugą przygodę w swojej karierze. W jej trakcie rozegrał 33 mecze, notując dziewięć trafień i dwie asysty.

Brazylijczyk jest wychowankiem Internacionalu, z którego w 2007 roku trafił do Milanu. Jego barwy reprezentował do początku 2013 roku, sięgając w tym czasie po mistrzostwo i Superpuchar Włoch. Potem Pato występował jeszcze w Corinthians, Chelsea, Villarrealu oraz chińskim Tianjin Tianhai.

W Orlando City Pato dołączy m.in. do innego zawodnika świetnie znanego z gry w Europie - Naniego. W sezonie 2020 zespół doszedł do półfinału Konferencji Wschodniej, w którym uległ New England Revolution.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Tomás Pochettino w Major League Soccer

 

Tomás Pochettino został piłkarzem Austin FC z Major League Soccer.

Argentyńczyk podpisał długoterminową umowę, której dokładnej długości nie ujawniono, a kosztował 2,5 miliona dolarów. Więcej - o 500 tysięcy dolarów - Austin zapłaciło tylko za Rodneya Redesa.

Pochettino jest 25-letnim środkowym pomocnikiem, który wywodzi się z akademii Boca Juniors. W pierwszym zespole argentyńskiego giganta jednak nie zaistniał, zaliczając w nim jedynie jeden mecz. Musiał przebijać się przez mniejsze kluby - Defensa y Justicia i Club Atlético Talleres. Właśnie z tego drugiego przeniósł się do Stanów Zjednoczonych.

Austin FC zadebiutuje w MLS w sezonie 2021.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Santiago Sosa w Atlancie United

 

Atlanta United potwierdziła pozyskanie Argentyńczyka - Santiago Sosy, który przeniósł się do Major League Soccer z River Plate.

Wedle nieoficjalnych informacji koszt transferu wyniósł sześć milionów dolarów, a umowa będzie obowiązywała do 31 grudnia 2024 roku.

21-letni defensywny pomocnik jest kolejnym już argentyńskim piłkarzem sprowadzonym przez Atlantę. W obecnej kadrze tego klubu jest już kilku rodaków Sosy: środkowy obrońca Fernando Meza, środkowi pomocnicy Franco Ibarra oraz Marcelino Moreno, skrzydłowy Ezequiel Barco oraz napastnik Lisandro López.

Sosa dotychczas występował tylko w River Plate. Na boisku pojawiał się rzadko, ale zanotował między innymi siedem meczów w Copa Libertadores.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...