Skocz do zawartości

Czat - Puchary Europejskie


Rekomendowane odpowiedzi

Górnik Zabrze poznał rywala w UEFA Youth League. 

 

Górnik Zabrze zmierzy się w pierwszej rundzie UEFA Youth League z PAOK-iem.

Ze względu na niecodzienną sytuację na świecie, spowodowaną pandemią koronawirusa, rozgrywki UEFA Youth League odbędą się w tym sezonie w innej formie.

W całym przedsięwzięciu udział wezmą 64 zespoły, które w środę przy okazji losowania zostały podzielone na pary. Zwycięzca każdej z nich zapewni sobie awans do kolejnej fazy.

W turnieju zagra między innymi mistrz Polski do lat 18, a więc Górnik Zabrze. W pierwszej rundzie nasz przedstawiciel zmierzy się z greckim PAOK-iem. Gospodarzem jedynego meczu będzie zespół ze z województwa śląskiego.

Konkretna data i godzina potyczki nie jest jeszcze znana. Wiadomo natomiast, że dojdzie do niej między 2 a 3 marca.

Pary 1/32 finału UEFA Youth League:

Olympiakos (GRE) vs Manchester City (ENG);
Inter Mediolan (ITA) vs Bayern Monachium (GER);
Sevilla (ESP) vs Paris Saint-Germain (FRA);
Szachtar Donieck (UKR) vs Porto (POR);
Ajax (NED) vs Krasnodar (RUS);
Manchester United (ENG) vs Real Madryt (ESP);
İstanbul Başakşehir (TUR) vs Club Brugge (BEL)
Atalanta (ITA) vs RB Lipsk(GER);
Zenit (RUS) vs Rennes (FRA);
Juventus (ITA) vs Borussia Dortmund (GER);
Midtjylland (DEN) vs Atlético Madryt (ESP);
Chelsea (ENG) vs Salzburg (AUT);
Liverpool (ENG) vs Marsylia (FRA);
Dynamo Kijów (UKR) vs Barcelona (ESP);
Lokomotiv Moskwa (RUS) vs Ferencváros (HUN);
Borussia Mönchengladbach (GER) vs Lazio (ITA);
Górnik Zabrze (POL) vs PAOK (GRE);
Olimpija Ljubljana (SVN) vs Celta de Vigo (ESP);
APOEL (CYP) vs Viitorul (ROU);
Apolonia (ALB) vs Győr (HUN);
Dinamo Zagrzeb (CRO) vs Rosenborg (NOR);
Hammarby (SWE) vs Waterford (IRL);
Galatasaray (TUR) vs AZ Alkmaar (NED);
Rangers (SCO) vs Köln (GER);
Angers (FRA) vs Crvena zvezda (SRB);
Genk (BEL) vs Žilina (SVK);
Sparta Praga ( CZE) vs Benfica (POR);
Basel (SUI) vs Odense (DEN);
Sheriff Tiraspol (MDA) vs Kajrat Ałmaty (KAZ);
Czertanowo (RUS) vs Maccabi Hajfa (ISR);
Dinamo Mińsk (BLR) vs Łudogorec (BUL);
Shkëndija (MKD) ) vs Gabala (AZE).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Liga Mistrzów: Liverpool bez zgody na wjazd do Niemiec. Dwumecz z RB Lipsk pod znakiem zapytania

 

t. nelo2309 / 

 
 

Liverpool nie uzyskał pozwolenia od niemieckich władz na przyjazd na pierwsze spotkanie w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko RB Lipsk.

 
 

Rząd naszych zachodnich sąsiadów zabronił wstępu na teren swojego kraju osobom przyjeżdżającym z państw dotkniętych najmocniej nową mutacją koronawirusa do 17 lutego.

Wśród nich znalazła się między innymi Wielka Brytania, co ma decydujący wpływ na utrudnienie rozegrania zaplanowanego na dzień wcześniej meczu pomiędzy RB Lipsk a Liverpoolem w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Przedstawiciele niemieckiego klubu zwróciły się w związku z tym do władz o udzielenie warunkowej zgody „The Reds” na przylot na zaplanowane spotkanie.

Ich prośba spotkała się jednak z odmową i w zaistniałej sytuacji „Byki” muszą porozumieć się z angielskim zespołem oraz UEFA, aby uniknąć przegrania wspomnianego spotkania walkowerem, ponieważ obowiązujące przepisy winą za taki stan rzeczy obarczają drużynę, która miała gościć u siebie rywala w charakterze gospodarza.

 

Obecnie najbardziej realnym scenariuszem jest dokonanie zamiany kolejności meczów i rozegranie pierwszego w Liverpoolu w nadziei, że wprowadzony zakaz nie zostanie przedłużony do 10 marca.

Kolejnymi rozważanymi wariantami są - rozegranie obu spotkań na neutralnym terenie lub na Anfield czy ich przeniesienie na późniejszy termin, który umożliwi najpóźniej ich zakończenie do 2 kwietnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Mistrzów, jaką znamy, umiera? Projekt reformy w 2024 roku coraz bliżej realizacji

 

UEFA nie próżnuje i, wobec zagrożenia utworzeniem Superligi, postanowiła zreformować najbardziej prestiżowe klubowe rozgrywki świata - Ligę Mistrzów. Tak przynajmniej twierdzi „The Telegraph”.

Brytyjski dziennik donosi, że przedstawiciele wszystkich lig zrzeszonych w grupie European Leagues spotkają się, aby omówić koncepcję nowej Ligi Mistrzów, która miałaby wystartować od 2024 roku.

Na czym miałyby polegać zmiany? Już tłumaczymy! UEFA zaproponowała rezygnację z formatu ośmiu czteroosobowych grup i zastąpienie go jedną ligą, w której każda drużyna rozgrywa 10 meczów w tak zwanym „systemie szwajcarskim”. Ten wzrost z sześciu do dziesięciu spotkań rozgrywanych jesienią miałby konsekwencje terminarzowe dla krajowych lig.

Szczególnie trudne byłoby to do pogodzenia dla Anglików, którzy mają aż dwa krajowe puchary. Prezes UEFA, Aleksander Ceferin, powiedział nawet, że byłoby „lepiej dla wszystkich”, gdyby Carabao Cup, czyli Puchar Ligi, przestał istnieć. W nowej Lidze Mistrzów miałoby bowiem wziąć udział aż sześć angielskich ekip. Obok czterech najlepszych klubów w tabeli awans zagwarantowałyby sobie również dwa najwyżej sklasyfikowane zespoły z rankingu UEFA.

Trudno powiedzieć, czy kluby przystaną na ten pomysł skoro w międzyczasie trwa lobbowanie za koncepcją utworzenia Superligi, w której grałyby najlepsze europejskie drużyny. Wydaje się, że pomysł UEFA to taka Superliga, tylko że na modłę europejskiej federacji.

Przypomnijmy, że FIFA i sześć konfederacji kontynentalnych - w tym UEFA – zapowiedziały już, że nie będą uznawać Superligi. FIFA zagroziła nawet, że wszyscy gracze, biorący udział w Superlidze, zostaną wykluczeni z międzynarodowych rozgrywek takich jak Mistrzostwa Świata.

Grupa Football Supporters Europe stwierdziła w tym tygodniu, że propozycja utworzenia Superligi jest „niepopularna, nielegalna i niebezpieczna.” Jednak przewodniczący European Leagues - Lars-Christer Olsson – zasugerował otwartość na zmiany, mówiąc w grudniu: „Myślę, że można by umieścić w kalendarzu kolejne cztery daty, jeśli zobaczymy, jaki to ma wpływ na mecze reprezentacji, ale jest zbyt wcześnie, aby określić to teraz - to musi być częścią naszych negocjacji”.

Jedno wydaje się już niemal pewne – w najbliższych latach futbol przejdzie spore zmiany, a piłka nożna, jaką znamy, może być za jakiś czas jedynie wspomnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Mecz RB Lipsk - Liverpool nie w Lipsku ani nie na Anfield. Pod uwagę brane są dwa stadiony

 

W poniedziałek zostanie podjęta decyzja dotycząca miejsca rozegrania pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy RB Lipsk a Liverpoolem. Jak poinformował prezes niemieckiego klubu, Oliver Mintzlaff, pod uwagę brane są dwie opcje.

Informacje na temat tego, że pierwsze starcie między Lipskiem a „The Reds” nie odbędzie się zgodnie z planem na stadionie tego pierwszego pojawiły się już wcześniej. Spotkanie ma zostać rozegrane 16 lutego, a przynajmniej do 17 niemiecki rząd nie pozwala na wjazd na terytorium kraju osób z obszarów dotkniętych najmocniej nową mutacją koronawirusa. Na tej liście jest Wielka Brytania. Lipsk apelował do władz o zgodę na przylot Liverpoolu, ale nie została ona wydana.

Wcześniej media sugerowały, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zamiana kolejności meczów i rozegranie pierwszego z nich na Anfield. Z wypowiedzi Mintzlaffa wynika jednak, że do tego nie dojdzie.

- Pierwsze spotkanie odbędzie się na stadionie Tottenhamu lub w Budapeszcie - poinformował działacz, potwierdzając to, że decyzja zapadnie w poniedziałek.

Dodajmy, że rewanż między ekipami z Niemiec i Anglii zaplanowano na 10 marca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: RB Lipsk - Liverpool FC na neutralnym terenie [OFICJALNIE]

 

UEFA potwierdziła, że mecz RB Lipsk - Liverpool FC odbędzie się nie w Niemczech, a na neutralnym gruncie - w Budapeszcie, czyli węgierskiej stolicy.

Spotkanie odbędzie się na 16 lutego na Puskás Aréna, początek o 21:00.

Do rewanżu dojdzie wedle planu - 10 marca o 21:00 na Anfield.

Zmiana dotycząca gospodarza pierwszego spotkania związana jest z zakazem lotów z Wysp Brytyjskich do Niemiec wprowadzonym ze względu na brytyjski wariant koronawirusa. Negocjacje z niemieckimi władzami nie przyniosły efektu w postaci zgody na wyjątek związany z rozegraniem starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Wśród rozważanych opcji znajdowały się zmiana gospodarza pierwszego meczu, organizacja spotkania na neutralnym gruncie oraz najgorsza pod względem sportowym - walkower dla angielskiego klubu. Ostatecznie stanęło na drugim wariancie i przeniesieniu meczu z Lipska do Budapesztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Mecz Atlético Madryt - Chelsea na neutralnym terenie

 

Obostrzenia wynikające się z szerzącej się pandemii koronawirusa przesądziły o zmianie miejsca rozgrywania spotkania z udziałem Atlético Madryt i Chelsea. Najprawdopodobniej areną zmagań będzie stadion w Bukareszcie.

Zakaz lotów z Wysp Brytyjskich do Hiszpanii sprawił, że „Los Rojiblancos” muszą znaleźć alternatywne miejsce, w którym będzie mógł się odbyć ich pojedynek z „The Blues”. Jak poinformował „AS”, pod uwagę brane były dwa warianty: Lilleküla Stadium w Tallinie oraz Arena Narodowa w Bukareszcie.

Według „Gazety Sporturilor” najprawdopodobniej ("na 90%") mecz odbędzie się w Rumunii. UEFA miała bowiem złożyć już do tamtejszej federacji piłkarskiej stosowne zapytanie.

Jako że termin zawodów ustalono na 23 lutego, mecz rumuńskiej ekstraklasy z udziałem FCSB i Chindia Târgoviște, który zaplanowano na dzień wcześniej, najprawdopodobniej zostanie przełożony.

Oficjalny komunikat w tej sprawie powinien zostać opublikowany wieczorem. Wcześniej zmieniono miejsce rozgrywania spotkania RB Lipsk - Liverpool na Budapeszt.

Do konfrontacji Atlético Madryt z Chelsea dojdzie w ramach pierwszego spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europy przeniesione na neutralny teren

 

UEFA poinformowała o konieczności rozegrania pierwszych spotkań pomiędzy Borussią Mönchengladbach a Manchesterem City w Lidze Mistrzów oraz Molde a Hoffenheim w Lidze Europy na neutralnym terenie.

Przedstawiciele europejskiego futbolu postanowili zareagować z wyprzedzeniem na restrykcje obowiązujące w Niemczech oraz innych krajach i na możliwe ich wydłużenie w związku z panującą pandemią koronawirusa.

Z tego też powodu ogłosili w niedzielne popołudnie, że pierwsze starcie RB Lipsk z Liverpoolem odbędzie się na Puskás Arénie w Budapeszcie.

Teraz wiemy już oficjalnie, że wspomniany wyżej pojedynek nie będzie ostatnim odbywającym się awaryjnie na wspomnianym obiekcie, ponieważ swój pierwszy mecz w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów rozegrają na nim zespoły Borussii Mönchengladbach i Manchesteru City (24 lutego o godzinie 21:00).

Zapewne nie będzie to ostatnie przeniesione spotkanie w tych elitarnych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, ponieważ podobny los ma czekać starcie Atlético Madryt z Chelsea, które

może odbyć się w Warszawie.

UEFA poinformowała także, że lokalizacja pierwszego pojedynku pomiędzy Molde FK a Hoffenheim w ramach 1/16 finału Ligi Europy także uległa zmianie. Obie drużyny zmierzą się ze sobą nie w Norwegii, ale w Hiszpanii na Estadio de la Cerámica w Vila-real (18 lutego o godzinie 21:00)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Europy: Mecz Real Sociedad - Manchester United również na neutralnym terenie [OFICJALNIE]

 

Mecz 1/16 finału Ligi Europy pomiędzy Realem Sociedad a Manchesterem United to kolejne spotkanie europejskich pucharów, które odbędzie się na neutralnym terenie.

Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez UEFA pierwsze starcie między drużynami z Hiszpanii oraz Anglii zostanie rozegrane we Włoszech, na stadionie Juventusu w Turynie. Decyzja o przeniesieniu tam meczu wynika z ograniczeń hiszpańskiego rządu dotyczących podróży do kraju z Wielkiej Brytanii.

Jego termin nie uległ zmianie. Spotkanie odbędzie się 18 lutego. Początek o 18:55.

Przypomnijmy, że to już kolejna taka roszada w europejskich pucharach. Wcześniejsze zmiany:

Liga Mistrzów
Mecz RB Lipsk - Liverpool odbędzie się 16 lutego w Budapeszcie;
Mecz Borussia Mönchengladbach - Manchester City odbędzie się 24 lutego w Budapeszcie.

Liga Europy
Mecz Molde FK - Hoffenheim odbędzie się 18 lutego w Vila-real.

Wciąż czekamy na decyzję w sprawie spotkania LM pomiędzy Atlético Madryt a Chelsea.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Europy: Hitowy pojedynek przeniesiony do Rzymu [OFICJALNIE]

 

UEFA poinformowała o konieczności rozegrania pierwszego spotkania pomiędzy Benficą a Arsenalem w 1/16 finału Ligi Europy na neutralnym terenie.

Przedstawiciele europejskiego futbolu kontynuują swoja walkę z obostrzeniami obowiązującymi w poszczególnych państwach na Starym Kontynencie w związku z trwającą pandemią koronawirusa i starają się za wszelką cenę doprowadzić do rozegrania wszystkich zaplanowanych meczów we wcześniej wyznaczonych terminach.

Z tego też powodu UEFA zdecydowała się już przenieść aż cztery pojedynki na neutralny teren i właśnie zakończyła pracę nad zmianą lokalizacji piątego spotkania.

Tym razem do konieczności rozegrania przynajmniej pierwszego meczu w innym kraju zostały zmuszone zespoły Benfiki oraz Arsenalu, które zmierzą się ze sobą w ramach 1/16 finału Ligi Europy na Stadio Olimpico w Rzymie.

Dzień oraz godzina tego meczu nie uległy przesunięciu, a to oznacza, że ten pojedynek będziemy mogli obejrzeć już 18 lutego o godzinie 21:00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów. Jednak nie Warszawa. Mecz Atletico Madryt - Chelsea w Bukareszcie

 

Stadion w Bukareszcie Stadion w Bukareszcie 

 
 
Liga Mistrzów. Mecz 1/8 finału Atletico Madryt - Chelsea nie odbędzie się na stadionie przy Łazienkowskiej w Warszawie. UEFA potwierdziła, że do hitu dojdzie na Arenie Narodowej w stolicy Rumunii - Bukareszcie.
 
 

Z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa Atletico nie mogło przyjąć Chelsea na własnym stadionie. Przyjezdni z Wielkiej Brytanii nie mają bowiem wstępu do Hiszpanii, a dla zawodowych piłkarzy tamtejszy rząd nie zamierza zrobić wyjątku.

Media na Wyspach a także we Włoszech zasugerowały, że do meczu może dojść na stadionie Legii w Warszawie. Podawano też inne lokalizacje - jak obiekty w Weronie czy Udine. Ostatecznie UEFA zaakceptowała Arenę Narodową w rumuńskim Bukareszcie.

Mecz Atletico - Chelsea odbędzie się 23 lutego o godzinie 21:00. Rewanż Chelsea - Atletico na Stamford Bridge 17 marca - również o 21:00.

Na neutralnych stadionach odbędą się także mecze Borussia Mönchengladbach - Manchester City oraz RB Lipsk - Liverpool. Oba zaplanowano na stadionie Puskas Arena w węgierskim Budapeszcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liverpool FC: Rewanż z RB Lipsk w Lidze Mistrzów także na neutralnym gruncie?!

 

Po przeniesieniu konfrontacji RB Lipsk z Liverpoolem do Budapesztu, podobny los może czekać rewanżowe spotkanie w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów - informuje „The Athletic”.

W związku z pojawieniem się nowej odmiany koronawirusa na Wyspach Brytyjskich inne kraje wprowadziły dodatkowe obostrzenia. Niemcy nie zezwalają na lądowanie samolotów z tego rejonu na ich terenie. To sprawiło, że UEFA postanowiła zmienić arenę zmagań RB Lipsk z Liverpoolem.

Europejska Unia Piłkarska poinformowała, że pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów odbędzie się na Puskás Arénie w Budapeszcie. Okazuje się, że rewanżowe spotkania najprawdopodobniej również będzie musiało zostać rozegrane na neutralnym gruncie.

Niemieckie władze zdążyły bowiem przekazać „Bykom”, jeśli wyruszą do Anglii na zawody, to już po powrocie zostaną zmuszeni do przejścia kwarantanny. Tym samym „The Reds” pracują nad znalezieniem nowego stadionu, na którym obie ekipy spotkają się 10 marca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ADIDAS I UEFA PREZENTUJĄ NOWĄ PIŁKĘ LIGI MISTRZÓW

Adidas-Finale-Istanbul-21-e1613385079440-760x507.jpg
Adidas zaprezentował nową oficjalną piłkę Ligi Mistrzów. Piłkarze będą nią grać w fazie pucharowej aktualnych rozgrywek.

 

Liga Mistrzów wraca do gry

 

W tym tygodniu wracają piłkarskie rozgrywki, które najbardziej elektryzują kibiców. Mowa oczywiście o Lidze Mistrzów, której zmagania fazy pucharowej rozpoczną się we wtorek. W pierwszych pojedynkach FC Barcelona zmierzy się z Paris Saint-Germain, natomiast RB Lipsk podejmie Liverpool. Należy dodać, że drugie spotkanie odbędzie się w Budapeszcie, ze względu na obostrzenia sanitarne w Niemczech.

 

Zespoły Ligi Mistrzów zagrają nową piłką

 

W poniedziałek Adidas i UEFA zaprezentowały nową piłkę rozgrywek. Jej wzór nawiązuje do jednej z najbardziej pamiętnych futbolówek Ligi Mistrzów. To właśnie dwadzieścia lat temu firma wdrożyła do rozgrywek piłkę Adidas Finale, której wzorem były srebrne gwiazdy. Wówczas korzystano z niej od fazy półfinałowej rozgrywek.

 

Z okazji dwudziestej rocznicy projektu piłki Adidas Finale, Adidas zaprezentował nowy model – Finale Istanbul 21 oparty na ówczesnym designie. Wąskie czerwone banery futbolówki przedstawiają każdy rok i miasto, a termicznie klejone panele gwiazd mają zapewnić jednolitą powierzchnię dla lepszego pierwszego kontaktu zawodników.

 

 Piłka zapewnia kontrolę, stabilność akrobacyjną i pewny chwyt dzięki połączonym termicznie sześciokątnym panelom, zachodzącym gwiazdom i teksturowanej powłoce. Zawiera trwały klej, który zapewnia gładką powierzchnię. Dzięki temu piłkarze mają ułatwiony pierwszy kontakt, co zapewnia jeszcze większą precyzję na boisku – można przeczytać na stronie UEFA.

 

Z nowej piłki piłkarze skorzystają już podczas wtorkowych meczów Ligi Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Telewizja Polska wybrała dwa pierwsze mecze 1/8 finału, z których przeprowadzi transmisje

 

Już w tym tygodniu wraca Liga Mistrzów. Telewizja Polska poinformowała, jakie mecze 1/8 finału pokaże na swojej antenie.

Faza 1/8 finału Champions League rozpocznie się we wtorek i potrwa dokładnie do 17 marca. Od jutra w każdy wtorek i środę będą odbywały się po dwa mecze. Telewizja Polska standardowo pokaże jedno środowe spotkanie. Pierwszym z nich będzie starcie pomiędzy FC Porto a Juventusem (17 lutego). Tydzień później, 24 lutego, TVP przeprowadzi transmisję z meczu Atalanty z Realem Madryt.

Juventus z dorobkiem 15 punktów do spółki z Barceloną wygrał grupę G. Porto zakończyło pierwszą fazę rozgrywek na drugim miejscu w tabeli grupy C, w której rywalizowało m.in. z Manchesterem City.

Real to z kolei zwycięzca grupy B, którą wygrał przed Borussią Mönchengladbach, Szachtarem Donieck i Interem. Atalanta uplasowała się na drugiej lokacie w grupie D.

Oba mecze 1/8 finału rozpoczną się o 21:00.

Kolejne transmisje zostaną ogłoszone wkrótce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamy kolejne szczegóły reformy Ligi Mistrzów. Polskim klubom ma być łatwiej o awans .

 

Nowy format Ligi Mistrzów od sezonu 2024/2025 jest właściwie przesądzony i zostanie zaakceptowany przez UEFA do końca kwietnia tego roku. Według naszych informacji, dla polskich klubów ma nastąpić jedna istotna zmiana. Do fazy grupowej Champions League dostanie się pięć zespołów z tzw. ścieżki mistrzowskiej kwalifikacji. To powrót do liczby obowiązującej za „Reformy Platiniego” i odrobinę łatwiejsza przeprawa.

Od początku roku UEFA oraz kluby bardzo intensywnie pracują nad nowym formatem Ligi Mistrzów. Można już powoli ogłaszać największą od lat rewolucję w rozgrywkach europejskich pucharów.

 

Najważniejsze zmiany to:

Powiększenie Ligi Mistrzów z 32 do 36 zespołów.

Koniec fazy grupowej.

Dziesięć meczów w fazie ligowej (pięć u siebie i pięć na wyjeździe) z różnymi rywalami.

Osiem pierwszych miejsc uzyskuje awans do fazy pucharowej, a kolejnych szesnaście walczy w dodatkowej rundzie o awans do 1/8 finału LM.

 

Dyskusja nad czterema miejscami

 

W ostatnich tygodniach dyskutowano nad dopracowaniem szczegółów. UEFA i kluby wciąż nie doszły do pełnego porozumienia, ale jest blisko. Sprawa powinna zostać zamknięta przed 24 kwietnia, kiedy w Montreaux odbędzie się Kongres UEFA.

Między innymi trwają rozmowy dotyczące tego, jak mają zostać rozdysponowane cztery dodatkowe miejsca w Lidze Mistrzów. Najbardziej prawdopodobny scenariusz? Jedno przypadnie najsłabszym federacjom, które powalczą o nie w kwalifikacjach przez ścieżkę mistrzowską.

Pozostałe trzy zostaną zarezerwowane dla klubów będących najwyżej w Rankingu UEFA. Tu także trwa spór, jak taki ranking obliczać. Brać pod uwagę całą historię występów w pucharach, a może pięć czy dziesięć ostatnich lat? Być może zostanie wymyślona zupełnie nowa formuła obliczania współczynnika.

Inną propozycją, która leży na stole jest „podarowanie” jednego miejsca Francji, która ma dziś zagwarantowane dwa automatyczne awanse + jeden zespół w kwalifikacjach do Champions League.

 

Skupmy się jednak na zmianie najmniej istotnej z punktu widzenia gigantów, a która najbardziej dotyczy polskich klubów. To dodatkowe miejsce dla kwalifikujących się do LM przez ścieżkę mistrzowską.

Dziś są to jedynie cztery „sloty”, o które mistrz Polski walczy od pierwszej rundy kwalifikacyjnej. Jedno dodatkowe miejsce to z pozoru żadna poważna zmiana, ale oznacza powrót do tego, co wprowadzała tzw. „Reforma Platiniego” w 2009 roku.

Przypomnijmy. Dwanaście lat temu Michel Platini otworzył szeroko drzwi dla zespołów ze słabszych lig wprowadzając w eliminacjach do Ligi Mistrzów dwie drogi: „mistrzowską” i „ligową”, co oznaczało, że kluby z federacji zajmujących dalsze miejsca w rankingu UEFA (11-55) nie mogły wpaść na zespoły z topowych krajowych rozgrywek w Europie.

Największych jednak bardzo mierziło, że muszą jesienią mierzyć się z kimś pokroju BATE Borysów i ostatecznie reforma została wygaszona w 2018 roku, ale nie kompletnie zaorana, bo mocne weto postawiło wiele europejskich federacji, które dla UEFA nie mogą pozostawać obojętne.

W rezultacie wypracowano kompromis. Ograniczono miejsca w LM dostępne przez kwalifikacje z dziesięciu do sześciu, ale cztery wciąż przypadały mistrzom, a tylko dwa klubom z mocnych lig. W ten sposób ograniczono straty najsłabszych.

Dla nas ta kosmetyczna reforma oznaczała dłuższą drogę eliminacyjną, bo rozpoczynającą się już w pierwszej rundzie. Teraz znów może być nieco łatwiej, choć musimy poczekać na szczegóły regulaminu kwalifikacji.

Oczywiście to wciąż nie zmienia faktu, że o Lidze Mistrzów będziemy mogli myśleć w sferze marzeń. "Reforma Platiniego", obowiązująca przez dekadę, otworzyła nam bramy do elity tylko raz. To wiele mówi o naszym miejscu na piłkarskiej mapie Starego Kontynentu. Dopóki w kwalifikacjach odpadamy z Cypryjczykami czy Białorusinami, żadna reforma wprowadzana przez UEFA nie ma dla nas większego znaczenia.

Szkoda, bo od 2024 roku zastrzyk gotówki z Ligi Mistrzów będzie zdecydowanie większy. Awans do niej oznaczałby dla polskiego klubu wystrzelenie na inną orbitę finansową. W obecnym kształcie faza grupowa oznacza zarobek na poziomie 68 milionów złotych. Według prognoz UEFA za trzy lata ma to być cztery razy więcej - 272 miliony, czyli dwukrotność rocznego budżetu Legii Warszawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UEFA Youth League 2020/2021 odwołana  .

 

Sezon 2020/2021 UEFA Youth League został odwołany.

Z uwagi na pandemię koronawirusa rozpoczęcie nowej edycji UEFA Youth League zostało przesunięte w czasie. Ostatecznie zmieniono wcześniejszy format rozgrywek i w marcu miały rozpocząć się zmagania pucharowe między drużynami. Dzisiaj wyjaśniło się, że do tego nie dojdzie.

Oto treść komunikatu opublikowanego przez UEFA:

„Komitet Wykonawczy UEFA początkowo postanowił zmienić format rozgrywek i opóźnić ich rozpoczęcie, ale od tamtej pory środki narzucane przez organy do spraw zdrowia w całej Europie ewoluowały. Ograniczenia w podróży dotykające uczestniczące w nich kluby stwarzają trudności w organizowaniu meczów. Dwa zespoły same wycofały się z rozgrywek.

Komitet doszedł do wniosku, że nie ma możliwości dalszego odkładania rozpoczęcia rozgrywek, uznając zdrowie i bezpieczeństwo młodych zawodników za najwyższy priorytet.

Niestety w obecnych okolicznościach warunki do wznowienia rozgrywek młodzieżowych nie są spełnione. Komitet Rozgrywek Klubowych UEFA, jak i Europejskie Stowarzyszenie Klubów po konsultacjach poparły pomysł anulowania tegorocznej edycji UEFA Youth League” - czytamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Liga Mistrzów: Mecz Liverpool FC - RB Lipsk na neutralnym gruncie OFICJALNIE

 

UEFA poinformowała, że rewanżowy pojedynek Liverpoolu z RB Lipsk w Lidze Mistrzów odbędzie poza Anfield.

W pierwszej serii spotkań byliśmy świadkami kilku zmian względem miejsca ich rozgrywania. Dla przykładu Atlético Madryt zmierzyło się z Chelsea w Bukareszcie.

Teraz świadkami podobnego zabiegu będziemy, jeśli chodzi o rywalizację „The Reds” z „Bykami”. 16 lutego obie ekipy rywalizowały ze sobą na Puskás Arénie w Budapeszcie, a Anglicy wygrali ten mecz 2:0. Rewanż miał odbyć się zgodnie z planem, ale tak się nie stanie.

UEFA zdążyła już potwierdzić, że ten sam stadion będzie również areną zmagań podopiecznych Jürgena Kloppa i Juliana Nagelsmanna 10 marca.

Na razie to jedyne spotkanie Ligi Mistrzów przeniesione na inny obiekt. O wszelkich zmianach będziemy informować na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Europy i Liga Konferencji Europy od następnego sezonu w Viaplay OFICJALNIE

 

Nordic Entertainment Group (NENT Group) potwierdziło zakup praw do pokazywania rozgrywek Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy.

Drugi pod względem prestiżu turniej organizowany przez UEFA obecnie jest pokazywany w stacjach Polsat Sport Premium, ale w przyszłym sezonie się to zmieni. Liga Europy zagości bowiem na platformie streamingowej Viaplay, która należy do NENT Group.

Nordycka firma poinformowała właśnie o nabyciu praw na wyłączność do transmitowania tych rozgrywek, podobnie jak nowoutworzonej Ligi Konferencji Europy, która zadebiutuje już niebawem. To o tyle istotne, że w turnieju tym występować będą aż trzy polskie drużyny.

Tym sposobem prężnie rozwijający się podmiot poszerzył swoje portfolio, jeśli chodzi o polski rynek praw telewizyjnych. Wcześniej ogłoszono bowiem wygranie przetargów na pokazywanie Bundesliigi, 2. Budesligi oraz kwalifikacji Mistrzostw Świata 2022 w rejonie afrykańskim, a wiele wskazuje, że to nie koniec.

– Naszą ambicją jest, by platforma Viaplay stał się wiodącym dostawcą treści sportowych i rozrywkowych w Polsce. Będziemy stopniowo budować naszą pozycję oraz sportowe portfolio. Po ogłoszeniu wyłącznego partnerstwa z Bundesligą, cieszę się, że teraz mogę poinformować o nabyciu praw do pokazywania dwóch europejskich turniejów klubowych, które są niezwykle istotne dla polskich kibiców. Jesteśmy partnerem UEFA od wielu lat i bardzo się cieszę, że będziemy mogli rozszerzyć naszą działalność na polskim rynku – tak skomentował zakup praw Anders Jensen, prezes NENT Group.

Liga Europy i Liga Konferencji Europy będą pokazywane w Viaplay przynajmniej do końca sezonu 2023/2024. Dostęp do usługi ma kosztować 34 złote miesięcznie.

Na razie nie potwierdzono oficjalnie, w czyje ręce trafi Liga Mistrzów. Według nieoficjalnych informacji najważniejsze rozgrywki europejskie mają zostać w Polsacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: RB Lipsk ukarany przez UEFA za… odmowę gry w Anglii

 

UEFA ukarała RB Lipsk grzywną w wysokości nieco ponad 1,5 miliona euro, donosi T-Online.de. To konsekwencje zmiany miejsca rozgrywania spotkania rewanżowego z Liverpoolem.

16 lutego „Byki” zmierzyły się z „The Reds” na Puskás Arénie w Budapeszcie i przegrały 0:2. Mecz nie odbył się w Niemczech przez zakaz wjazdu dla osób z Wielkiej Brytanii w związku z tamtejszą odmianą koronawirusa.

Rewanż miał zostać rozegrany zgodnie z planem, a więc na Anfield, ale na początku miesiąca UEFA poinformowała o zmianie miejsca rozgrywania spotkania i ponownym przeniesieniu zawodów do węgierskiej stolicy. Jak informuje portal T-Online.de, z tego powody RB Lipsk został ukarany grzywną w wysokości nieco ponad 1,5 miliona euro. Dlaczego?

Według powyższego źródła przedstawiciel Bundesligi mógł bez żadnego problemu odbyć podróż do Anglii, ale to było równoznaczne z późniejszą, czternastodniową kwarantanną. Decyzja należała więc do władz niemieckiej ekipy. Te postanowiły nie narażać się na konsekwencje wyjazdu do Liverpoolu, ale jako że nie było zakazu wjazdu do tego miasta, naruszyły one zasady „Protokołu powrotu do gry UEFA”, stąd kara.

Musimy wiedzieć, że w przypadku awansu zespołu Juliana Nagelsmanna do ćwierćfinału, Niemcy zainkasują około 10,5 miliona euro. Do tego potrzebne jest jednak odrobienie start z nawiązką.

Ta misja jest oczywiście wykonalna, szczególnie że „Byki” wygrały wszystkie cztery ostatnie spotkania i do konfrontacji z „The Reds” podchodzą w dobrych humorach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Kibic PSG wynajął pokój w tym samym hotelu co piłkarze Barcelony. Sprawił im niespodziankę o piątej rano

 

Kibice Paris Saint-Germain w nocy z wtorku na środę powitali piłkarzy Barcelony, którzy pojawili się we Francji na rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Jak podaje RMC Sport, około czwartej nad ranem sympatycy paryskiego zespołu odpalili fajerwerki nieopodal hotelu, w którym zatrzymała się drużyna Barcelony. W tym miejscu warto przypomnieć, że fani „Dumy Katalonii” przed pierwszym spotkaniem obu zespołów zrobili dokładnie to samo względem piłkarzy PSG.

Zgodnie z doniesieniami francuskich dziennikarzy jeden z kibiców paryskiego klubu na tym nie poprzestał. Wynajął on pokój w tym samym hotelu co Katalończycy i już po fajerwerkach, około piątej rano, uruchomił w obiekcie alarm przeciwpożarowy.

Podobno kibic planował włączyć go wcześniej, ale celowo wstrzymał się do momentu, gdy po wcześniejszych wybuchach wszystko wróci do normy, żeby sprawić psikusa piłkarzom raz jeszcze. Po wszystkim wylądował na komisariacie policji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Era Cristiano Ronaldo i Leo Messiego dobiega końca. Pierwszy taki przypadek od 2005 roku

 

Cristiano Ronaldo i Leo Messi pożegnali się z marzeniami o wygraniu Ligi Mistrzów już na fazie 1/8 finału i tym samym po raz pierwszy obaj nie awansowali do ćwierćfinału prestiżowych rozgrywek od sezonu 2004/2005.

 

W minionych latach Portugalczyk oraz Argentyńczyk prześcigali się w walce o zdobywanie indywidualnych i zespołowych osiągnięć w Lidze Mistrzów.

Ta sytuacja zaczyna powoli zmienia się, ponieważ obaj zaawansowani już wiekowo piłkarze zaczynają ustępować pola zdecydowanie młodszym zawodnikom, co pokazuje między innymi fakt, że nie wystąpią w ćwierćfinale tych prestiżowych rozgrywek.

Juventus w składzie z Cristiano Ronaldo odpadł z turnieju po zaciętej walce z FC Porto (1:2, 3:2 po dogrywce). Z kolei FC Barcelona z Leo Messim nie zdołała odrobić strat z pierwszego starcia z Paris Saint-Germain (1:4, 1:1) i, podobnie jak ekipa z Włoch, może teraz skupić się jedynie na walce o mistrzostwo na krajowym podwórku.

Po raz ostatni ci dwaj wielcy ofensywni zawodnicy pożegnali się wspólnie z marzeniami o zwycięstwie na tym etapie Ligi Mistrzów w sezonie 2004/2005.

Wówczas Portugalczyk odgrywający coraz większą rolę w szeregach Manchesteru United musiał uznać wraz z kolegami wyższość Milanu (0:1, 0:1). Natomiast Argentyńczyk, wchodzący dopiero w dorosły futbol, oglądał z wysokości trybun i w telewizji porażkę „Dumy Katalonii” z Chelsea (2:1, 2:4).

Wtedy i teraz wielki finał Ligi Mistrzów odbędzie się na Atatürk Olimpiyat Stadyumu w Stambule. Wtedy w decydującym starciu naprzeciw sobie stanęły jedenastki Milanu oraz Liverpoolu, które stworzyły niezapomniane do dziś widowisko zakończone zwycięstwem „The Reds” po konkursie jedenastek przy olbrzymim udziale Jerzego Dudka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arsenal: Hubert Graczyk uprawniony do gry w Lidze Europy

 

Hubert Graczyk znalazł się na liście zawodników zgłoszonych przez Arsenal do udziału w fazie pucharowej Ligi Europy.

Drużyny rywalizujące w europejskich pucharach miały obowiązek zaktualizować swoje listy piłkarzy zgłoszonych do udziału w dalszej części trwającej edycji Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy tuż po zamknięciu zimowego okna transferowego.

Spośród nich nie wszystkim udało się w należyty sposób dopełnić tej formalności, co pokazuje przypadek Ajaksu Amsterdam, który musi sobie radzić bez najdroższego sprowadzonego zawodnika w historii - Sébastiena Hallera.

Jednocześnie UEFA daje klubom możliwość nieustannego dokonywania zmian na tak zwanej liście B.

Ten przepis pozwala zespołom zgłosić do gry dowolną liczbę graczy, która nie przekroczyła bariery 21 lat i jednocześnie znajduje się w danej drużynie od momentu ukończenia 15. roku życia nieprzerwanie przez co najmniej dwa lata.

Te warunki zdołał spełnić między innymi 18-letni Hubert Graczyk, który znalazł się w gronie zawodników mogących wystąpić w barwach Arsenalu w pucharowych pojedynkach w Lidze Europy.

Utalentowany bramkarz zbiera bardzo dobre recenzje za grę w młodzieżowych zespołach „Kanonierów” i ponadto ma na swoim koncie występy w angielskiej kadrze U-16 i U-17 oraz powołanie na spotkania reprezentacji U-18.

Graczyk jest Polakiem wychowanym w Anglii, który wciąż nie podjął ostatecznej decyzji co do wyboru kadry narodowej. W przeszłości brał udział w zgrupowaniu Talent Pro organizowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej, pokazując się z dobrej strony.

Bramkarz stanowi na co dzień podporę Arsenalu do lat 18.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Spiker FC Porto na świeczniku. Obraził publicznie Cristiano Ronaldo

 

FC Porto sprawiło sporą niespodziankę i wyeliminowało Juventus z walki o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Po zakończeniu spotkania w Turynie nerwów na wodzy nie utrzymał jednak spiker portugalskiej drużyny, który w bardzo niewybrednych słowach wyraził się na temat Cristiano Ronaldo oraz jego rodziny.

Ekipa z Estádio do Dragão nie ma ostatnio dobrej passy w unikaniu skandali. Nie tak dawno szkoleniowiec FC Porto i rzecznik klubu naubliżali jednemu z dziennikarzy po spotkaniu ze Sportingiem, ponieważ nie przypadły im do gustu zadawane przez niego pytania.

Środowisko postanowiło zemścić się za to poprzez całkowite zbojkotowanie konferencji prasowej Sérgio Conceição po zwycięskim dwumeczu z Juventusem.

Nie była to jednak jedyna nieprzyjemna sytuacja mająca miejsce po tym pojedynku z udziałem „Smoków”, gdyż tuż po jego zakończeniu nerwów na wodzy nie utrzymał spiker portugalskiego klubu, który opublikował na Instagramie wpis obrażający Cristiano Ronaldo oraz jego rodzinę.

„Zemściliśmy się za Bazyleę. Wygraliśmy z tymi włoskimi złodziejami i tą świnią Ronaldo. To jest Porto, jesteśmy dumni. Teraz czekamy na wypowiedź Dolores (matka zawodnika) i pozostałych bezzębnych członków rodziny” - napisał Fernando Saúl, wracając w ten sposób do finału Pucharu Zdobywców Pucharów z 1984 roku, w którym do „Stara Dama” po trafieniach Beniamino Vignoli i Zbigniewa Bońka pokonała „Smoki” (2:1).

Pracownik portugalskiego zespołu został bardzo szybko zaatakowany przez między innymi sympatyków gwiazdora ekipy z Serie A oraz jego siostrę - Katię Aveiro, dlatego szybko usunął swój komentarz i następnie zamieścił stosowne przeprosiny.

„Chcę przeprosić Cristiano Ronaldo i jego rodzinę, jeśli poczuli brak szacunku po tym wpisie. Mam w sobie pokorę, aby przyznać, że przekroczyłem granice. Myliłem się i zrobiłem źle. Przepraszam” - napisał spiker FC Porto.

Na tym cała sprawa jednak się nie zakończy, ponieważ przedstawiciele klubu postanowili wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec Fernando Saúla.

„Zarząd FC Porto postanowił na dzisiejszym posiedzeniu wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec spikera, Fernando Saúla, za to, co napisał w mediach społecznościowych po spotkaniu Porto z Juventusem” - czytamy w komunikacie przekazanym przez „Smoki”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Max Kruse o Lidze Konferencji Europy: Nawet nie wiem, co to jest

 

W przyszłym sezonie zadebiutuje Liga Konferencji Europy. Niezbyt przychylnie o utworzeniu rozgrywek wypowiedział się Max Kruse, piłkarz Unionu Berlon.

UEFA, aby zapewnić możliwość udziału drużyn z niższej notowanych lig w europejskich pucharach, postanowiła utworzyć nowy turniej. To Liga Konferencji Europy, która wystartuje już w przyszłym sezonie.

Najwięcej uczestników będą miały federacji z miejsc 16-50 w rankingu Europejskiej Unii Piłkarskiej, w tym Polska. Ekstraklasa wystawi trzy drużyny, a te następnie rozpoczną rywalizację w eliminacjach, które są obowiązkowe dla wszystkich uczestników - wyjątek stanowią tutaj jedynie przegrani rundy play-off w zmaganiach o awans do fazy grupowej Ligi Europy.

W Niemczech awans do rundy play-off uzyska szósta ekipa w tabeli Bundesligi, chyba że w pierwszej szóste znajdzie się klub mogący się pochwalić wygraną krajowego pucharu. Wtedy o udział w trzeciej co do hierarchii rozgrywek pod egidą UEFA powalczy siódmy zespół.

Aktualnie to miejsce zajmuje Union Berlin. Po wygranym 2:1 meczu z FC Köln zapytany o ewentualną rywalizację w Lidze Konferencji Europy zapytany został Max Kruse. Nie ukrywał on, że na ten moment turniej ten nie wywołuje u niego ekstazy.

– Z chęcią zagrałbym w Lidze Europy, ale jakoś nie widzę siebie w Lidze Konferencji Europy. Nawet nie wiem, co to jest – wyznał atakujący berlińskiej ekipy.

Po wyjaśnieniu mu przez dziennikarza niemieckiego oddziału stacji Sky, czym są te rozgrywki, zawodnik kontynuował.

– Aha, super... To niech inni sobie tam grają. Myślę, że już teraz mamy wystarczająco dużo zawodów i według mnie wszystko powinno zostać na swoim miejscu. Jeśli powstał jeszcze jeden turniej, to gratuluję pomysłu – oznajmił.

Kruse to 14-krotny reprezentant Niemiec, który latem powrócił do ojczyzny, po zakończeniu swojej przygody z Fenerbahçe. Turcy zalegali z płatnościami, stąd decyzja ze strony napastnika o rozwiązaniu umowy.

W tym sezonie rozegrał on 13 spotkań, zdobył osiem bramek i posłał pięć ostatnich podań.

 

Liga Konferencji Europy w Polsce będzie pokazywana na platformie Viaplay.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Mistrzów: Duży sukces niemieckich trenerów. Pierwsza taka sytuacja w historii

 

Do ćwierćfinału Ligi Mistrzów awansowało aż czterech trenerów z Niemiec. To pierwsza taka sytuacja w historii.

W środę poznaliśmy wszystkich uczestników ćwierćfinału Champions League. Prowadzony przez Hansa-Dietera Flicka Bayern wyeliminował Lazio (2:1). Chelsea Thomasa Tuchela przypieczętowała z kolei awans do najlepszej ósemki zwycięstwem z Atlético Madryt 2:0.

Już wcześniej w ćwierćfinale znalazł się Liverpool Jürgena Kloppa oraz Borussia Dortmund, którą do końca sezonu prowadzi Edin Terzić. Wyeliminowały one kolejno RB Lipsk i Sevillę.

Jak zauważa OptaJoe, to pierwsza taka sytuacja w historii, gdy jeden kraj ma wśród trenerów aż czterech przedstawicieli na tym etapie rozgrywek.

 

Wszyscy ćwierćfinaliści:


Bayern (Hans-Dieter Flick);
Borussia Dortmund (Edin Terzić);
Chelsea (Thomas Tuchel);
Liverpool (Jürgen Klopp);
Manchester City (Pep Guardiola);
Paris Saint-Germain (Mauricio Pochettino);
FC Porto (Sérgio Conceição);
Real Madryt (Zinédine Zidane).

 

Losowanie par ćwierćfinałowych rozpocznie się w piątek o 12:00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Europy: Skandal w meczu Rangers - Slavia. Piłkarz gości oskarżony o rasizm i pobity w tunelu

 

Rewanżowy pojedynek pomiędzy Rangersami a Slavią Praga (0:2) wywołał wiele negatywnych emocji. Ich kulminacja nastąpiła w końcowym fragmencie spotkania, kiedy to Ondřej Kúdela miał obrazić na tle rasistowskim Glena Kamarę i następnie zostać przez niego pobity w tunelu.

Spotkanie szkockiego i czeskiego zespołu miało należeć do jednych z najciekawszych czwartkowych starć w 1/8 finału Ligi Europy i takie w istocie było, ale nie ze względu na sportowy przebieg rywalizacji.

Drużyna prowadzona przez Stevana Gerrarda była uważana za faworyta do wywalczenia awansu do następnej fazy pucharu po uzyskaniu remisu w pierwszym meczu.

Slavia przyjechała jednak do Glasgow nastawiona na pokrzyżowanie planów nowego mistrza kraju i realizację swojego celu rozpoczęła już w początkowej fazie pojedynku, kiedy to na listę strzelców wpisał się Peter Olayinka.

Dzięki temu trafieniu klub z Pragi uzyskał przewagę nad rywalem i mógł kontrolować przebieg spotkania. Taki stan rzeczy nie przypadł naturalnie do gustu Rangersom, którzy mieli olbrzymi kłopot ze sforsowaniem defensywy „Czerwono-Białych” i dlatego w trakcie starcia zaczęli wyrażać swoją frustrację poprzez coraz ostrzejszą grę.

Na przykre efekty tego stanu rzeczy nie musieliśmy zbyt długo czekać, ponieważ w drugiej części gry brutalnym faulem na bramkarzu gości - Ondřeju Kolářze popisał się rezerwowy Kemar Roofe, który kopnął w twarz interweniującego zawodnika.

26-latek doznał rozcięcia skóry pod okiem i na czole, dlatego nie był w stanie kontynuować gry i przedwcześnie opuścił murawę. Razem z nim z boiska zszedł także napastnik gospodarzy, który otrzymał czerwoną kartkę. Niedługo później dołączył do niego Leon Balogun po otrzymaniu drugiego napomnienia przez sędziego.

W zaistniałej sytuacji można było przypuszczać, że na tym negatywne emocje w tym meczu się zakończą. Niestety w jego końcowym fragmencie Ondřej Kúdela szepnął coś do ucha Glenowi Kamarze. Reprezentant Finlandii zareagował bardzo agresywnie na słowa wypowiedziane przez obrońcę Slavii i wraz ze stojącym obok kolegą oskarżył go rasizm.

Na murawie wywołała się duża awantura, którą udało się opanować, ale tylko do ostatniego gwizdka sędziego, ponieważ schodzący do szatni czeski defensor miał zostać pobity przez pomocnika Rangersów w tunelu.

Przedstawiciele Slavii poczuli się głęboko dotknięci skandalicznym zachowaniem ekipy z Glasgow i postanowili wezwać policję, aby następnie w przy ich eskorcie udać się do szatni i hotelu.

Niedługo później oba kluby wypowiedziały się na temat tego zdarzenia i przynajmniej na razie obrzucają się winą za zdarzenie mające miejsce tuż przed zakończeniem pojedynku, które zakończyło się ostatecznie dwubramkową wygraną zespołu z Pragi.

- Wierzę Glenowi w stu procentach. Przekazał mi, że został upokorzony na tle rasowym. Słyszeli to też inni piłkarze, więc nie mam żadnych powodów do tego, aby wątpić w to, co mówi. Spytałem go też, czy chce zejść z boiska, ale odmówił i dokończył mecz się zakończył. Kamara to fajny, spokojny chłopak i nie taki, który bez powodu oskarża lub prowokuje kogoś. Nie możemy pozwolić, żeby takie incydenty zostały zapomniane i czekać, aż wydarzy się następny. Za dużo ciężkiej pracy wkłada się w to, aby zaprowadzić szacunek na boiskach i trybunach. Jedynymi ludźmi, którzy mogą wykorzenić rasizm z boisk, są wysoko postawione osoby w UEFA. To okropne i jako menedżer zapewniam, że zajmę się tym. Jestem dumny z solidarności moich piłkarzy, którzy zaangażowali się w obronę kolegi. Nie rozumiem takiego zachowanie, nie mieści mi się ono w głowie. Mecz jest rozstrzygnięty, gramy w dziewięciu i nie ma żadnych powodów do nerwów ze strony piłkarza Slavii, a jednak podchodzi do naszego zawodnika, zakrywa swoje usta i obraża go. To nienormalne. Sprawa trafiła już do UEFA i mam nadzieję, że nikt nie zamiecie jej pod dywan - powiedział szkoleniowiec Steven Gerrard.

Na słowa opiekuna szkockiej drużyny odpowiedział prezes Slavii - Jaroslav Tvrdík i następnie do samego zdarzenia odniósł się sam Kúdela.

„Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek oskarżeniom wobec Ondreja. On sam zaprzecza, by kogokolwiek obraził. Dodatkowo został zaatakowany fizycznie, co zgłosiliśmy policji. Liczymy, że władze europejskiej piłki się zajmą się tym na poważnie” - napisał przedstawiciel ekipy z Pragi na Twitterze.

- Podszedłem i przekazałem mu, że jest „popierd*****m gościem”. Powiedziałem to z emocjami po dwóch czerwonych kartkach i serii brutalnych interwencji przeciwnika. Zaprzeczam jednak, by doszło do jakichkolwiek zachowań rasistowskich - odpowiedział na oskarżenia obrońca „Czerwono-Białych”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Telewizja Polska wybrała pierwszy mecz 1/4 finału, który pokaże

 

Telewizja Polska poinformowała, że na jej antenie zobaczymy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem a Paris Saint-Germain.

TVP standardowo pokaże jedno ze środowych spotkań Champions League. Dzisiaj wyjaśniło się, że jeśli chodzi o pierwsze mecze ćwierćfinałowe, będzie to starcie pomiędzy monachijczykami a paryżanami.

Bayern to zwycięzca grupy A, w której rywalizował m.in. z Atlético Madryt. Już w 1/8 finału LM ekipa z Bawarii wyeliminowała Lazio. PSG ma na koncie triumf w grupie H do spółki z RB Lipsk. Fazę pucharową podopieczni Mauricio Pochettino zaczęli z kolei od wyeliminowania Barcelony (4:1 i 1:1).

Potyczka Bayernu z PSG będzie okazją do starcia między Robertem Lewandowskim a Kylianem Mbappé oraz Neymarem. Póki co Polak strzelił w tej edycji LM pięć goli. Paryski duet ma na koncie po sześć trafień.

Pierwsze spotkanie między drużynami odbędzie się 7 kwietnia. Początek o 21:00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Mistrzów: Mecz Real Madryt - Liverpool jednak zgodnie z planem?!

 

Zgodnie z najnowszymi komunikatami wypuszczanymi przez hiszpański rząd, Real Madryt w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów podejmie Liverpool na własnym stadionie.

Po losowaniu przeprowadzonym 19 marca niemal pewne było to, że jedno z hitowych spotkań będzie musiało zostać rozegrane na neutralnym gruncie. Chodzi oczywiście o rywalizację „Los Blancos” z „The Reds”.

22 grudnia Hiszpania wprowadziła zakaz wjazdu do kraju dla obywateli z Wielkiej Brytanii. To obostrzenie było na tyle surowe, że nie przewidywało żadnych wyjątków, w tym dla sportowców. Następnie ograniczenie lotów, w obawie przed transmisją brytyjskiej odmiany koronawirusa, było przedłużane aż pięciokrotnie. Wszystko wskazuje jednak na to, że kolejnego razu nie będzie.

Dzisiaj rzeczniczka hiszpańskiego rządu María Jesús Montero ogłosiła, że po 30 marca utrzymane zostaną jedynie ograniczenia w podróżowaniu z Brazylii oraz Republiki Południowej Afryki.

Jeśli zatem nic w tej kwestii się nie zmieni, szóstego kwietnia o godzinie 21:00 Real Madryt podejmie u siebie Liverpool. Rewanż również ma odbyć się zgodnie z planem, a więc 14 kwietnia na Anfield.

 

Najnowszy komunikat to także znakomita wiadomość dla Granady, która ósmego kwietnia zmierzy się z Manchesterem United w ramach pierwszego spotkania ćwierćfinałowego Ligi Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów w środę z zatwierdzonym nowym formatem. Rewolucja w elitarnych rozgrywkach

 

Po naciskach ze strony największych klubów europejskich UEFA postanowiła zmienić dotychczasowy format rozgrywek Ligi Mistrzów. Oficjalny komunikat w tej sprawie zostanie opublikowany w najbliższą środę - informuje „The Athletic”.

Obecne zasady rywalizacji w Lidze Mistrzów zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami obowiązują do końca sezonu 2023/2024. Teoretycznie UEFA mogłaby dokonać reformy przed upływem tego czasu, ale to wymagałoby renegocjacji chociażby z nadawcami oraz władzami poszczególnych lig.

W efekcie przewidywana zmiana formatu rozgrywek zostanie wprowadzona najwcześniej w 2024 roku. Zdaniem „The Athletic” klamka już zapadła, a oficjalny komunikat w tej sprawie ujrzy światło dzienne w najbliższą środę.

Co dokładnie się zmieni? Zniknie całkowicie faza grupowa, a 36 zespołów (dotąd 32) będzie ze sobą rywalizować w jednej lidze. Łącznie, dzięki wprowadzeniu „systemu szwajcarskiego”, rozegrają one po 10 spotkań: po pięć u siebie oraz na wyjeździe.

Pary byłyby dobierane na podstawie rozstawienia. Pierwsza ósemka z miejsca awansuje do 1/8 finału, a ekipy z lokat 9-24 powalczą ze sobą o pozostałe osiem miejsc w ramach rundy play-off.

Niewiadomą cały czas jest to, na jakiej zasadzie będą wyłaniani dodatkowi uczestnicy. Według wspomnianego źródła aktualnie sternikom UEFA najbliżej do pomysłu zaproszenia klubu z piątej najsilniejszej ligi (obecnie francuska ekstraklasa), który na zakończenie sezonu zajmie w tabeli czwartą pozycję.

Trzy pozostałe miejsca miałyby zostać przyznane na podstawie osiągnięć z poprzednich lat. To pozwoliłoby na grę utytułowanym zespołom, które nie zaprezentowały się najlepiej w danej kampanii. Temu sprzeciwiają się władze europejskich lig i zamiast tego proponują zniesienie wymogu udziału w rundzie play-off dla kolejnych krajów w rankingu UEFA. Mogłyby to być zatem Dania, Szwajcaria czy Szkocja.

Pomysł zastosowania „systemu szwajcarskiego” po raz pierwszy przed dwoma laty zaproponował Edwin van der Sar, dyrektor generalny Ajaksu. Szybko przypadł on do gustu Andrei Agnelliemu, przewodniczącemu Europejskiego Stowarzyszenia Klubów i od tego czasu trwały prace nad jego wdrożeniem.

Jeśli reforma istotnie zostanie przeprowadzona, najprawdopodobniej będzie to kres rozważań nad utworzeniem Superligi, w której rywalizowałyby ze sobą tylko największe kluby na Starym Kontynencie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Mecze Chelsea z FC Porto na neutralnym terenie OFICJALNIE

 

UEFA podjęła decyzję o rozegraniu dwóch spotkań pomiędzy Chelsea a FC Porto w 1/4 finału Ligi Mistrzów poza granicami Anglii oraz Portugalii.

Organizatorzy elitarnych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie postanowili zabezpieczyć się na wypadek dalszego rozwoju pandemii koronawirusa i wprowadzania kolejnych ograniczeń w przemieszczaniu pomiędzy poszczególnymi krajami.

Z tego też powodu podjęli decyzję o rozegraniu nadchodzących pojedynków ćwierćfinałowych w Lidze Mistrzów pomiędzy Chelsea a FC Porto na neutralnym terenie.

Starcia zaplanowane odpowiednio na 7 i 13 kwietnia na godzinę 21:00 odbędą się na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán w Sewilli.

UEFA monitoruje też uważnie sytuację związaną z pozostałymi meczami i w razie konieczności ma przygotowane warianty na rozegranie ich w innych miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: POLSAT ZOSTAJE Z LIGĄ MISTRZÓW DO 2024 ROKU!

 
Liga-Mistrz%C3%B3w-760x485.jpg
Od wielu tygodni było niemal pewne, że Liga Mistrzów pozostanie u tego samego nadawcy na kolejne lata. Teraz jednak plotki przekształciły się w oficjalne informacje. Polsat nadal będzie transmitował najlepszą ligę świata. Nowa umowa będzie obowiązywała do końca rozgrywek 2023/2024.

 

Od wielu tygodni było niemal pewne, że Liga Mistrzów pozostanie u tego samego nadawcy na kolejne lata. Teraz jednak plotki przekształciły się w oficjalne informacje. Polsat nadal będzie transmitował najlepszą ligę świata. Nowa umowa będzie obowiązywała do końca rozgrywek 2023/2024.

 

Liga Mistrzów wróciła do Polsatu w 2018 roku po wielu latach. Wcześniej kibice w Polsce mogli ją oglądać na platformie N, związanej z ITI. Później, po połączeniu, trafiła do platformy NC+ i kanałów rodziny Canal+. Trzy lata temu wróciła do telewizji ze słoneczkiem w logo. Polsat Sport od razu przystąpił do budowy całej infrastruktury związanej z transmisją Ligi Mistrzów. Nowe studio, wiele rozwiązań wcześniej nie stosowanych w Polsce, w tym… mocno krytykowana przez kibiców “kuchnia mistrzów”. Wszystko to na antenie kanałów Polsat Sport Premium.

 

Nieoficjalnie wiadomo także, że Liga Europy od nowego sezonu trafi do nowej platformy, która w sierpniu wejdzie na Polski rynek. Skandynawski NENT już pozyskał prawa do Bundesligi, a w planach jest dalsza ofensywa dotycząca praw sportowych. Dotychczas LE razem z Ligą Mistrzów było na antenach Polsatu. Prawdopodobnie także nie zmieni się telewizja, która wykupi, na zasadzie sublicencji, prawo do skrótów oraz jednego środowego meczu. Obecnie jest nim TVP i wiele wskazuje, że tak pozostanie również w trakcie nowej umowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...