Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Idzie cyganka z małym cyganem przez park
a tam na alejce pełno gołębi.

Mały się pyta:
- Mamo masz trochę chleba ?
- Nie, zjesz bez chleba.

 

----------------------------------------------------------

 

Do wodza Indian przychodzi urzędnik
- Wodzu, mam dwie wiadomości: złą i dobrą.
- OK, zaczynaj od złej.
- Obok nas rozbił się tabor cygański.
- To straszne, trzeba na nich bardzo uważać... No, a ta dobra wiadomość?
- Smakują jak bizony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dwóch narkomanów gotuje kompot w wielkim garze. To jeden zamiesza chochlą, to drugi... Nagle jeden pyta: 
- Ty, a co by było, jakbym ja sobie ten cały gar naraz zapodał? 
- Weź przestań. Poszłaby ci krew z uszu, z oczu, a na twarzy pojawiłyby ci się krwawe ślady. 
- Taki mocny towar? 
- Nie, tak bym ci tą chochlą w****dolił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłóci się 2 żydów, bracia. Kłócą się tak ostro że dochodzi do rękoczynów. Jeden z nich bierze mydło i rzuca w drugiego. Tamten krzyczy:
- Matki miałeś w to nie mieszać!!!!

 

 

Czemu nie ma czarnych Żydów?
No bo k***a bez przesady :D:D hahaha

 

Żydowi, Murzynowi i Niemcowi urodzili się synowie (wszyscy tacy sami).
Pielęgniarka zapomniała ich oznaczyć i nie wiedziała, który jest czyj.
- Przepraszam panów ale nie wiem, który to czyj bo zapomniałam oznaczyć. Proszę wejść może panowie poznają.
Wchodzi i wychodzi Żyd:
- Wszystkie takie same nie mam pojęcia.
Wchodzi i wychodzi Murzyn:
- Myślałem, że mój będzie czarny ale jednak i to nie. Nie mam pojęcia.
Wchodzi Niemiec, wychodzi z dzieckiem na ręce i mówi:
- Ten jest mój, tamten żyda a Tamten Murzyna.
- Skąd wiesz?
- Wszedłem i powiedziałem "hi Hitler". Mój się wyprostował, Żyda się zesrał a Murzyna posprzątał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja:
– „Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemnosć przynosząc kolejkę elektryczną”.
W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa:
– „Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne”.
Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiozami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci:
– „Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę…”

 

 

Wieczór wigilijny. Podpity facet wracając do domu od kolegi wstąpił do kościoła. W żłobku będącym częścią szopki świątecznej ukrył butelkę wódki. Wieczorem wychodzi z domu, żeby zabrać ze żłobka swoją flaszkę i pójść z nią do drugiego kolegi. Dochodząc do kościoła słyszy śpiew:
-„W żłobie leży…”
– Do licha, znaleźli! :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Żona leży w łóżku. Przychodzi mąż z owcą pod pachą i mówi:
– Widzisz, kochanie, z tą świnią kocham się, jak ciebie boli głowa.
Żona:
– Mam nadzieję, że wiesz, że to jest owca.
Mąż:
– Mam nadzieję, że wiesz, że nie mówię do ciebie. %-)

 

Kaczyński i Tusk mieli wypadek samochodowy. Oczywiście pokłócili się czyja wina. Kaczyński nie wytrzymał i mówi:
– Donku nie kłóćmy się, moja wina
Tusk zmieszany:
– Nie no moja w końcu raczej......
Kaczyński na to sprawiedliwie:
– Wina leży po obu stronach. Nic się nie stało. Rozejm? I wyciąga piersiówkę podając Tuskowi. Tusk pije, oddaje Kaczyńskiemu, a ten chowa ją do kieszeni.
Tusk pyta:
– A Ty nie pijesz?
– Nie, ja czekam na policję %-)

 

Donald tusk jedzie na wieś z wizytą. Nagle na drogę wybiega mu świnia, a że szofer szybko jechał, świnia nadawała się tylko na szynkę. Myślą, myślą co tu zrobić, nagle Donek mówi do szofera:
-Słuchaj, idź do wioski, powiedz co się stało, ustal z gospodarzem cenę to mu zapłacę, ja tu na ciebie zaczekam.
Szofer chcąc nie chcąc poszedł. Wraca na drugi dzień cały potargany, koszula rozpięta. Donald się pyta:
-Cóż Ci się stało???
-Panie Donaldzie, gospodarz tak się ucieszył, wszystkich ze wsi zaprosił, najlepszego bimbru wyciągnął, normalnie cała wieś się uradowała, a córka gospodarza na siano mnie zaciągnęła...
-No dobra, ale coś ty im powiedział
-Jechałem z tuskiem i świnie zabiłem :k:

 

Dziecko wraca ze szkoły i policjant go zaczepia:
– Podoba ci się moja czapka?
– No jasne!
– A pałka?
– Jest superowa.
– A zostaniesz policjantem?
– Ale proszę pana ja się dobrze uczę. %-)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego. Po kilku-godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia. Za chwile na ramieniu czuje łapę, odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi: - Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy. Co powiedział to zrobił. Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź. Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi: - Wiesz stary... zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył. Myśliwy się totalnie wk#%#ił. Wrócił do domu i cały czas trenował. Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi: - Stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie...

 

 

przychodzi maz z pracy a zona zjeżdża z poreczy, na to maz: - co robisz? - grzeje ci pieroga na obiad

 

 

Student zdaje egzamin na wydziale weterynarii. Profesor zwraca się mówiąc do niego:
- Młody człowieku, jestem bardzo zmęczony, zadam ci tylko jedno pytanie, jeżeli odpowiesz, to zaliczę ci semestr! Czy u krowy można przeprowadzić aborcję? Student myśli, myśli, ale nie ma zielonego pojęcia, no i oblał! Wraca, po drodze wstępuje do pubu i wychyla kilka głębszych. Barman przypatruje się studentowi i pyta:
- Słuchaj, powiedz mi, co cię tak dręczy? Może będę ci mógł w czymś pomóc?
Student na to:
- Jaaakżeeś taaki mąąądryy, too poowiedz mi czy u krowy moożna przeprowadzić aaborcjee?
Barman (wycierając szklanice) patrzy na delikwenta i ściszonym, współczującym głosem odpowiada:
- Ale żeś się kolego wpier....ił !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Przyjeżdża policjant z wydziału narkotykowego do farmera w Teksasie i mówi: 
– Muszę przeszukać Twoje rancho na obecność narkotyków. 
– Dobra, tylko nie wchodź na tamto pole… 
Na to policjant mało się nie zesra: 
– Chyba, ku**a, czegoś nie rozumiesz! Mam autorytet rządu federalnego! 
Wyciąga odznakę i macha mu przed nosem: 
– Widzisz, ku**a, tę odznakę? Widzisz, ku**a, odznakę? Oznacza, że mogę chodzić gdziekolwiek chce na każdej jebanej posesji! Żadnych, ale to żadnych pytań, zrozumiano? 
Farmer pokiwał głową, przeprosił i wrócił do swojej roboty. Nie minęło 5 minut i słyszy jak ktoś się drze coraz głośniej i głośniej. Ogląda się, patrzy a tu policjant spierdala po wiadomym polu przed ogromnym bykiem. Byk zapierdala jak wściekły, nic nie wskazuje żeby policjant mógł uciec, no jak c**j będzie po chłopie. Farmer wygląda zza ogrodzenia i krzyczy do policjanta: 
– Odznaka! Pokaż mu odznakę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Żona do męża: 

– Słyszałeś, kochanie, że policja jest na tropie tego groźnego pedofila z naszego miasta? Podobno złapią go lada chwila. 

– To świetnie. Proponuję uczcić to przeprowadzką do Australii.

 

Muzułmanin podchodzi do baru w gejowskim klubie:
– Co dla ciebie?
– „Szoty” dla wszystkich.
 
:k:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Są dwa okopy: niemiecki i polski.
I tak walczą ze sobą, strzelają do siebie, ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z Polaków powiedział:
- Te, jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! :loser:
 Dostał kulkę.

- Hans!
- Ja!? - JEB! :loser:
 Następny...

- Hans!
- Ja!? - JEB! :loser: 
I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą:
- Może my tez tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut!
I ryczą:
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma, jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB  :loser:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet siedzi przed telewizorem , piwko , kapcie ...
Żona w kuchni cos pichci , nagle słyszy jak mąż w pokoju do siebie:
- Nieeeeeeeeeee !!! nie chodź tam !!!! Co ty robisz !!??!!??
Za chwile znowu :
- Człowieku nic nie przysięgaj!!!! powiedz że nieeeee !!!!!
Po paru chwilach znowu słychać z pokoju :
- Coś ty najlepszego zrobił ????? Taki niewybaczalny błąd....
Żona nie wytrzymała i pyta :
- Misiu co ty tam tak przeżywasz ?
- A nic.... kasete z naszego wesela oglądam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd.
Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach.
Nazajutrz obaj przychodzą.
– No i jak? – pyta sędzia pierwszego z nich.
– Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków.
– O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś?
– No... narysowałem im dwa kolka – "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa.
– No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? – zwraca się do drugiego.
– 75 osób.
– Ile?! A w jaki sposób?!
– No bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka – "o" i "O" i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła...

 

 

Stały sobie w parku dwa posagi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posagi i powiedział:
– Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny. Będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie.
Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów:
– Ach, jak cudownie było – rzekła kobieta.
– Tak, doprawdy to wspaniałe – odrzekł mężczyzna.
Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:
– Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!
– To co, wracamy w krzaki? – zapytał mężczyzna.
– Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć! – odparła kobieta.
– No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srał na głowę! :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Znudzona młoda para wpadła na pomysł że obejrzą sobie wieczorkiem pornola , i na jego bazie będą uprawiać seks .
Więc usiedli sobie grzecznie na kanapie i zaczynają .
Na ekranie młoda zgrabna kobitka rzuca faceta na łóżko bierze ku*asa w jedną rękę , d
okłada drugą i bierze do buzi .
Zafascynowani młodzi kładą się do wyra młoda rzuca chłopaka na wyrko bierze fiuta w jedną rękę , a dla drugiej juz skończyła się długość penisa , na to podnosi się koleś i mówi :
WIDZISZ JAKIE MASZ k***A WIELKIE ŁAPSKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

– Słyszałem, że spotykasz się z moją byłą?
– No tak, a co?
– Nic. Jabłko nadgryzłem; chcesz dojeść?

 

Dzwoni gość do pracy:
– Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty. Jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, wiec chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
– No co ty, na kaca jest sposób. Ja zawsze jak mam kaca, proszę moja żonę żeby zrobiła mi lodzika i potem czuje się już doskonale. Powinieneś to wypróbować.
– Hmmmm.... OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef podchodzi i zagaduje:
– I co jak działa mój sposób? ?
– Doskonale, a tak w ogóle to fajną ma szef chałupę......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Czarnoskóry chłopiec pyta matkę:

- Mamo, czemu Ty jesteś biała, tata jest biały i wszyscy w rodzinie są biali, a ja jestem czarny?

- Ciesz się, że nie szczekasz, taka była impreza.

 

W autobusie komunikacji miejskiej siedzi młody chłopak i czyta gazetę.

W pewnym momencie, tuż obok młodzieniaszka staje babcia podpierająca się laską.

Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukać laską w podłogę. Chłopak poddenerwowany sytuacją zwraca babci uwagę:

- Babciu, gdybyś założyła gumkę na laskę to nie byłoby słychać stukania!

Babcia odpowiada:

- A gdyby twój ojciec nałożył gumkę, to ja teraz miałabym gdzie usiąść!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po meczu z BVB pojawił się nowy dowcip, dopiero dzisiaj do mnie doszedł %-)

 

Pyta Pani na lekcji jaki jest najlepszy klub na świecie
Jasiu wstaje i odpowiada Legia Warszawa
Pani odpowiada 
Siadaj Jasiu szóstka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...

Wania złowił złotą rybkę, która przemówiła ludzkim głosem:
-wypuść mnie a spęłnię Twoje życzenie
Wania zastanowił się chwilę i zgodził się na ten układ, więc rybka pyta:
-więc co mogę Ci ofiarować, chcesz możę wille?
Wania pomyśłał i stwierdził:
-nieee tam a po co mi willa
Ryba na to:
-to może 10 mln $ byś chciał?
Wania na to:
– eee tam nie potrzebuje...
Na to Ryba podirytowana delikatnie:
-to może order chwały?
Na to Wania z błyskiem w oku:
-aaa chętnie taki order to jest cos...
Nagle zahuczało, błysnęło, pierdolnęło ze dwa razy i Wania otwiera oczy, patrzy...
w jednym ręku granat w drugim też a na niego jedzie batalia 10 czołgów
Wania z przerażeniem w oczach:
O KURWAA POŚMIERTNY DAŁA :k:

 

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu zloty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów – oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było wiec obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.

Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pol. godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. Stwierdzili, ze to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa.

Wpadają do wsi i pytają o sołtysa.
Ktoś z miejscowych wskazał dom po środku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali bron i pytają skąd to wszystko ma.

Sołtys mówi:
– No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerznąłem w pupę i poszedłem do domu.

Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwile błyskotkom i mówi:
– To nie moje. %-)

 

Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
– Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
– Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondynka na CPN zatrzasnęła w samochodzie kluczyki, a ze miała uchyloną lekko szybę więc pobiegła do sprzedawcy i poprosiła o kawałek drutu aby mogła otworzyć drzwi. Próbuje i próbuje a nieopodal niej ze śmiechu zwija się drugi sprzedawca z CPNu. Ten pierwszy pyta się drugiego :
– dlaczego się tak śmiejesz ... zamiast pomóc jej?
– no bo popatrz co ona robi – odpowiada – w środku siedzi druga blondynka i mówi jej drucik w prawo ... drucik w lewo ... %-)

 

W samochodzie jedzie dwóch pedalów, zatrzymuja sie na czerwonym
swietle. Obok nich przejezdzal facet na motorze i zarysowal lakier na
zderzaku. Po chwili otwiera sie szyba wyglada przez nia jeden z pedalów
i mówi:
– Gieniu dzwon po policje!
Gosciu mówi:
– To jest taka niewidoczna ryska a pan mi tu z policja wyjezdza... a w
dodatku jest na plastikowym zderzaku!
– Gieniu dzwon po policje!
Gosciu sie zdenerwowal i zaczal szukac portfela wyjal 100zl i chcial
mu je dac .
– Gieniu dzwon po policje!
Facet wyjmuje z portfela wiecej pieniedzy .
– Ma tu pan 200 zl – to wystarczy na zderzak .
– Gieniu dzwon po policje!
Facet wreszcie wyjal 500 zl i daje je pedalowi .
Ten swoje:
– Gieniu dzwon po policje!
W koncu koles, wkurzony wykrzyknal:
– To***** wam w pupę!
– Gieniu, nie dzwon! Pan sie chce dogadac! %-)

 

Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi:
– Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę.
– To nie korona. To alufelga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż wraca do domu nad ranem i w przedpokoju  pyta teścia:
–   Ssssss* ?
Teść odpowiada:
–   Ssss, sss** !

 

 

Słowniczek:
* Ssssss – Jest żmija?
** Ssss, sss –  Są obie!

 

 

Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie. Ochroniarz pyta:
– Ma pan pistolet?
– Nie.
– A może ma pan nóż?
– Nie.
– Siekierę?
– Nie.
– Kastecik?
– Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija butelkę, daje mu tulipana i mówi:
– Ja pier**e, to niech chociaż to pan weźmie..

 

Spotyka Jasio stara nauczycielke z liceum po latach
– No co u ciebie slychac Jasiu, co porabiasz?
– A wie Pani, chemie wykladam.
– Niemozliwe, a gdzie Jasiu?
– W "Biedronce".

 

W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich zachciało się teges...
– No dawaj Wacek nikt nie zauważy..
– Ale no co ty.. Tu jest pełno ludzi
– Nikt nie zauważy, zobaczysz.. Udowodnie Ci.. Wstał i głośno zapytał: – Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet. Pochodzi do niego stewardessa:
– Co się panu stało? Zrobiło się panu niedobrze?
– Tak – przytaknął słabym głosikiem.
– Nie mógł pan pójść do toalety?
– Zaajęta była...
– A nie mógł pan poprosić o torbę..?
– Taa. Jeden poprosił o długopis to go wyr*chali.

 

Z dedykacją dla lucasa %-)

W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci –
Jakie dźwięki wydaje krowa.
Malgosia podnosi rękę:
– Muuuu, proszę pani.
– Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę – Miauuu, proszę pani.
– Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
– No Jasiu powiedz – zachęca pani.
– Na glebe skur!@#ynu, ręce na głowę i szeroko nogi !

 

Na plebanii nastal nowy proboszcz. Stary przed odejsciem wreczyl mu liste grzechow parafian i kar, ktore ma za nie wymierzac przy spowiedzi – za przeklinanie raz Zdrowas Maryjo, za picie alkoholu rozaniec itd. Pierwsza spowiedz, do konfesjonalu podchodzi dziwka i mowi, ze robila loda. Ksiadz szuka na liscie raz, drugi, nie moze znalezc, mysli, wreszcie wybiega z konfesjonalu i pyta przechodzacego ministranta:
– Ile proboszcz dawal za robienie loda?
– Nie wiem jak innym, ale mi to dwa Snickers'y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwoch zuli idzie chodnikiem a tu z okna leci podpaska i jeden dostal w czolo patrzy i mowi:

-ku***a wata a czolo rozjebane

 

Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O nowy burdel nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O nowy burdel nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dać jej ostatnią szansę i odkrywa klatkę:
- O nowy burdel nowa burdel-mama nowe panienki tylko Zygmuś ten sam stary wierny klient...

 

Właścicielka tartaku przyjmuje do pracy nowego kierownika. Na rozmowę kwalifikacyjną przynosi kilka listewek różnego rodzaju drzew, zawiązuje mu oczy i po zapachu każe rozpoznać rodzaj drzewa:
Podaje mu listewkę, gość wącha...
- 10-cio letnia sosna.
Podaje następną, gość wącha...
- 70-cio letni dąb
Tak po kilkunastu próbach widzi, że gościa nie złamie, wpada więc na pomysł: zdejmuje majtki, ociera między nogami jedną z listewek i podaje gościowi pod nos. Gość wącha i po dłuższym namyśle odpowiada:
- Kuter rybacki, rocznik 60-ty.

 

 

Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, Synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem Żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!

 

 

Przychodzi pedał na basen i pyta się ratownika:
- Jaka dziś woda?
- Ch***wa.
- Oooo to skacze na dupę...

 

75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak , jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak:
Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?v=ckvBnJz_1yI

https://www.youtube.com/watch?v=62ONDL1PvzQ

 

Zmęczony facet przychodzi do domu z roboty. Siada w kuchni , głodny.

Przychodzi żona i pyta: - otworzyć Ci puszkę?

- cipuszkę tak, ale później. Najpierw dawaj żryć.

 

i mój ulubiony wymyślony po zjaraniu

 

Co ma c**j do ch**a?

- Ty chuju !

Edytowane przez Kipa666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...