Skocz do zawartości

STUDIA


PołamanaKoza

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno wielu z was miało ten problem co ja w tej chwili. Jaki kierunek studiów wybrać ?? Co polecacie/sugerujecie ??? co jest w modzie a czego warto unikać ??? wszystkie sugestie z checia przeczytam. Obecnie myśle nad kierunkami: "Finanse i rachunkowość" lub "zarządzanie " . Z gory dzieki za wszystkie opinie

 

Ps. Byłbym wdzieczny gdyby temat utrzymał się na wysokim poziomie merytorycznym (czyt. powazne podejscie do tematu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Też Gdańsk jak widzę.

 

To wszystko zależy od upodobań człowieka itp. itd. Głupie gadanie. Maturę zdałem dobrze, więc myślę, że bez problemu dostanę się na Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze. A na drugim mam zarządzanie.

 

Dlaczego to MSG? A no dlatego, że to kierunek o wszystkim i o niczym, czyli tak samo niesprecyzowany jak ja :p w dodatku 390 miejsc mają, więc dużo ludzi, zapewne podchodzących do studiów w ten sam sposób co ja, więc już mi się podoba :p

 

Finanse dla mnie za dużo matmy. Rozważałem jeszcze ekonomię...ale jakoś tak odpadła sam nie wiem dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To wszystko zależy od upodobań człowieka itp. itd. Głupie gadanie."

 

 

Nie do końca. Bo głupotą byłoby iść na kierunek który się lubi ale szanse na znalezienie dobrej pracy po tym kierunku w tej branzy sa praktycznie zerowe. Chyba ze dana osoba chce isc dla przyjemnosci i ma gdzies czy znajdzie prace pozniej czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relatywizm, wskazany, to zalezy od...

 

Twoich finansow, Studia dzienne, studia niestacjonarne, top uczelni w kraju, w duzych osrodkach Akademickich, ( wwa, cracau, poznanen, wraslaeu)

 

Jakie masz zainteresowanie, czy jestes pasjonatem czegos, jakie masz oczekiwania od studiiow, czego tam sie spodziewasz, co chcesz otrzymac, wreszcze do czego potrzebny jest Ci dyplom( czy papierek bo tak wypada i warto miec, czy chcesz kontynuowac kariere w branzy , dziedzinie, z ktora powiazales kierunek) czy tez, wybierasz studia , kierunek , uczelnie tzw prestizowa, bo liczysz ze jak bedziesz mial dyplom renomowanej uczelni, najlepiej studiow dziennych( bo wiesz mega lans, wczoraj panna, mi cos tam nawija, ze studiuje cos cos tam , politka regionalna na Uw, z Akcentem STUDIA DZIENNE) , to odbilem jej, to samo, ze tylko dwa kierunki dziennie , PRawo i stosunki, to od razu posluch wsrod jej kolezanek, mialem, taka sytuacja uswiadama , ze Dyplom, to statut, prestiz , Wartosc socjalna, do budowania swojej pozycji....

 

 

ehh nie chce mi sie kontynuowac, teraz, ale odpisz jakie masz oczekiwania, to cos skrobne Ci i innym zainteresowanym, jako ze jestem osobom, ktora ma juz paroletnie doswiadczenie, w materii studiowania, na tzw. prestizowych kierunkach, i wierzcie mi czy nie , nie jest tak rozowo i kolorowo, jak ludzie sobie to wyobrazaja, ale fakt faktem, kazdy wybor niesie za soba zawsze konsekwencje, wiec staraja sie wybrac, tak zebys ty byl zadowolony....

 

Moge ci napisac, ze wybierz stary, mechatronike, na WAT, bo inż, w c**j zarabiaja, ale czy chcesz ty dobrze, zarabiac meczyc, sie 5lat na studiach, po to by miec, dobrze platny zawod, w branzy , ktora nie specjalnie Cie interesuje, . Bedziesz zapierdalac 5lat ciezkich studiow, tylko po to by zdobyc upragniony papierek, bo jak bede mial papierek to bede mial okazje, dobrze zarabiac, jest to halucynacja, na ten stanu domniemanego, ale powiem, ze jesli ktokolwiek meczyl sie XX czasu, i pracuje tylko dla pieniedzy, to ich nie bedzie zarabial, bo szybko sie bedzie meczyl, a to dlatego ze ludzie z pasja, robiac to co lubia, co sprawia im przyjemnosc, sa w stanie bez wysilku, pracowac, nie odczuwajac, tego, a jak robia, to z nieskrywanym zainteresowanie, to przy okazji , staja sie coraz lepsi, rosna , a pieniadze sa dodatkiem ktory pojawia sie nie wiadomo skad, ale jest....

 

 

Koniec elaboratu na teraz,

 

 

Pozdr Wujek Dejw..

 

any kłeszczon ? pisz smialo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie kierunki po ktorych bedziesz miał Inżyniera bo sam Magister w tej chwila ch**a daje po jakis tam powiedzmy zarzadzaniach, pedagogikach itp. gdzie te kierunki konczy duzo osob :) a inzynier teraz w cenie :)) Ja polecam Olsztyn i WNT hehe :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

finanse i rchunkowosc.. specjalnosc bankowosc.. :)) na moje oko warto, teraz od uja banków, i non stop nowe mało znane się wbijają.. albo jakieś instytucje finansowe..

i kasa też całkiem niezła, z czasem.. ;)

 

 

w końcu sam to studiuję.. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To wszystko zależy od upodobań człowieka itp. itd. Głupie gadanie."

 

 

Nie do końca. Bo głupotą byłoby iść na kierunek który się lubi ale szanse na znalezienie dobrej pracy po tym kierunku w tej branzy sa praktycznie zerowe. Chyba ze dana osoba chce isc dla przyjemnosci i ma gdzies czy znajdzie prace pozniej czy nie.

 

Oczywiście się zgadzam. Tylko miałem na myśli to, że tak zazwyczaj mówią ludzie na takie pytania które zadałeś, a to wcale nie pomaga.

 

Ze swoich przeżyć powiem...Wrocław wydaje się cudownym miastem do studiowania. Chciałem, jednak wiadomo, na kasie się nie śpi, więc zostaję w domu, na uczelnie blisko, szkoda, że mój wydział w Sopocie, bo tak to bym miał 5 minut pieszo :p

 

A po 3 latach jak przetrwam...biorę się za coś drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie wypowiedzi panowie :piwo1: a szczególnie dla Bigbraina :piwo: .

 

Co do studiów chyba jednak zostanę w Gdańsku, ma to swoje zalety jak i wady.

zalety: brak konieczności wynajmowania mieszkania(dodatkowe koszty), utrzymanie dobrego kontaktu ze znajomymi i wiele innych.

Gdybym miał wyjeżdżać z Gdańsk: na pewno dobrze wpłynęłoby to na moja samodzielność, poznało by się jakiś nowych znajomych (do picia pewnie %-) ) , zmieniło otoczenie i tryb zycia.

 

Czego oczekuje: jakiś sensownych studiow i wykładów połączonych z kierunkiem. Wiele rozmawiałem ze starszymi znajomymi, siostrą ktora ukonczyla studia czy czytajac wiele for pokerowych(np.tlpoker) czy bukmacherskich ze wiele przedmiotow( o ile tak to moge nazwac) nie jest w ogole powiazanych ze soba. To co mowi wykladowca na zajeciach jest gowno warte i nie przydatne w naszym kierunku/zawodzie a takich przemiotow jest mnostwo na wydziale ktore chcąc nie chcąc musimy zaliczyć. Nie oczekuje rowniez od uczelni ze jak dostane papierek dostane od razu prace, wiem ze w kraju w jakim zyjemy istnieje niesamowicie silna patologia spoleczna nazywana nepotyzmem i trzeba sie niezle naszukać aby zdobyc prace. Oczekuje ze dany kierunek da mi dobre "miejsce startowe" w poszukiwaniu pracy po ukonczeniu studiow. Na danym kierunku przydali by się rowniez jakies ciekawe osoby czy dziewczyny %-) . Bo jak widzę mojego starszego brackiego i jego znajomych z Polibudy ktorzy rozmawiaja tylko o World of Warcraft, dupach ktore by zaliczyli, Starcrafcie 2 czy nowym zajebistym filmiku na sadisticu nawet przy piwie to ja dziekuje za takie towarzystwo %-) (bez obrazy wszystkie osoby co są na polibudzie, pozdro Rogal :k: )

 

Coś tam sie jeszcze skrobnie ale to pozniej :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano widzisz Drizzd, masz tutaj przyklad kolesia z polibudy, szanownego pana Rogala, naje**ne we lbie jak malo kto :k:

 

A tak w ogole, ja mam taki pomysl (dla siebie samego): idz na zaoczne, na inzyniera, a w tygodniu nadubcaj w pokera, w huk czasu na gre, a poziom z tego co wiem jakis tam reprezentujesz, chyba %-) Tylko teraz ta ustawaka francuska mnie zmartwila troche, ale w Polsce nasi politycy nie sa tacy zdolni, zima narobilo sie szumu, zeby zamaskowac afere hazardowa, po czasie wszystko ucichlo. O zarobkach nie musze Ci chyba mowic, nikt Ci nie narzuca czasu pracy, jestes szefem sam dla siebie etc. etc. etc. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Bo głupotą byłoby iść na kierunek który się lubi ale szanse na znalezienie dobrej pracy po tym kierunku w tej branzy sa praktycznie zerowe.

 

Zanim skończysz te studia to wiele się może zmienić, nie przewidzisz; to co teraz pracy nie daje, może za pięć lat ją dawać.

Studiowanie kierunku, który w ogóle Cie nie interesuje, moim zdaniem, nie ma sensu. Będziesz się męczył 5 lat, dobry w tym, czego nie lubisz nigdy nie będziesz i tyle z tego będziesz miał. Klnął będziesz przed każdą sesją, że musisz czytać coś, co się w ogóle nie pociąga.

Czasy w których żyjemy aktualnie nie wymagają określonego wykształcenia, żeby zdobyć określoną pracę. Liczy się tytuł magistra. Z czego go będziesz miał, to raczej nieistotne. Możesz jako historyk pracować w banku, a po dziennikarstwie pracować w firmie logistycznej. Takie czasy. Osobiście prawie żaden z moich znajomych nie pracuje w zawodzie, na który predestynował go dany kierunek.

Pracy, umiejętności praktycznych, nauczy Cię praca zawodowa, a nie studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Bo jak widzę mojego starszego brackiego i jego znajomych z Polibudy ktorzy rozmawiaja tylko o World of Warcraft, dupach ktore by zaliczyli, Starcrafcie 2 czy nowym zaje*** filmiku na sadisticu nawet przy piwie to ja dziekuje za takie towarzystwo %-) (bez obrazy wszystkie osoby co są na polibudzie, pozdro Rogal :k: )

 

to na ETI, Nosza flanelowe koszule w krate , nie ruchaja i w ogole sa zjebami %-)

Na EiA pierwsze 3 lata zapierdol , potem jest luz %-)

A z dziewczynami to jest tak , ze ten no ... nawet pasztety u nas robia furore %-)

A po co dziewczyny sa na politechnice ?By robic notatki %-)

 

Studia dzienne czy zaoczne ?

Pierdol ogolnie kierunki typu , zarzadzanie , marketing tego w latach 2000 zrobilo sie tyle , ze nawet w KFC nie ma miejsca dla normalnych ino oni okupuja te miejsca %-)

poszukaj kierunku ktory ma maly popyt a prace napenwo znajdziesz ... Historia Sztuki stary wal w to %-) (kumpla dziewczyna ma 5.5k na czysciaka %-) )

 

Edit , Duncan ma racje , studia nienaucza Cie niczego innego jak kombinatorstwa :) Napewno uczelnia techniczna jest trudniejsza , ale uczy postrzegania problemow na pare sposobow i ich rozwiazywania , przyznajmniej ja tyle wynioslem :D

 

 

Edit 2 , bo mala menda Akindu vel Mario luigi Bros napisal madre slowa :))

Sam teraz ide na zaoczne , i wale do pracy w przyszlym zawodzie bo praktyka jest rzecza najwazniejsza dla pracodwacy , no chyba ze mowimy o uprawnieniach %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drizzd91 napisał/a:

. Bo jak widzę mojego starszego brackiego i jego znajomych z Polibudy ktorzy rozmawiaja tylko o World of Warcraft, dupach ktore by zaliczyli, Starcrafcie 2 czy nowym zaje*** filmiku na sadisticu nawet przy piwie to ja dziekuje za takie towarzystwo %-) (bez obrazy wszystkie osoby co są na polibudzie, pozdro Rogal :k: )

 

 

to na ETI, Nosza flanelowe koszule w krate , nie ruchaja i w ogole sa zje*** %-)

Na EiA pierwsze 3 lata zapierdol , potem jest luz %-)

A z dziewczynami to jest tak , ze ten no ... nawet pasztety u nas robia furore %-)

A po co dziewczyny sa na politechnice ?By robic notatki %-)

 

tak sie spytałem dokladnie gdzie bracki jest:

zgadnijcie jaka odpowiedz %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano widzisz Drizzd, masz tutaj przyklad kolesia z polibudy, szanownego pana Rogala, naje**ne we lbie jak malo kto :k:

 

A tak w ogole, ja mam taki pomysl (dla siebie samego): idz na zaoczne, na inzyniera, a w tygodniu nadubcaj w pokera, w huk czasu na gre, a poziom z tego co wiem jakis tam reprezentujesz, chyba %-) Tylko teraz ta ustawaka francuska mnie zmartwila troche, ale w Polsce nasi politycy nie sa tacy zdolni, zima narobilo sie szumu, zeby zamaskowac afere hazardowa, po czasie wszystko ucichlo. O zarobkach nie musze Ci chyba mowic, nikt Ci nie narzuca czasu pracy, jestes szefem sam dla siebie etc. etc. etc. :D

 

mozna i tak ale jest kilka ale: duzo musisz sie samemu uczyc i byc cholernie regularnym, tez pytanie ile mozna nawalac w tego pokera podczas tygodnia/miesiasca %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano widzisz Drizzd, masz tutaj przyklad kolesia z polibudy, szanownego pana Rogala, naje**ne we lbie jak malo kto :k:

 

A tak w ogole, ja mam taki pomysl (dla siebie samego): idz na zaoczne, na inzyniera, a w tygodniu nadubcaj w pokera, w huk czasu na gre, a poziom z tego co wiem jakis tam reprezentujesz, chyba %-) Tylko teraz ta ustawaka francuska mnie zmartwila troche, ale w Polsce nasi politycy nie sa tacy zdolni, zima narobilo sie szumu, zeby zamaskowac afere hazardowa, po czasie wszystko ucichlo. O zarobkach nie musze Ci chyba mowic, nikt Ci nie narzuca czasu pracy, jestes szefem sam dla siebie etc. etc. etc. :D

 

mozna i tak ale jest kilka ale: duzo musisz sie samemu uczyc i byc cholernie regularnym, tez pytanie ile mozna nawalac w tego pokera podczas tygodnia/miesiasca %-)

 

 

Na zaocznych uczyc sie duzo ? You joking now ? %-)

 

Ile grac, hmm, mam na mysli cashe, to dziennie te 4-5h + cos na edukacje i analize etc. i zyjesz z samego rb jak miesiac chujowy :)) a w szkole papierek się robi, nie masz takich wydatków, nie obciążasz rodziców etc. Poza tym to zarzadzanie jest banalem teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sie spytałem dokladnie gdzie bracki jest:

zgadnijcie jaka odpowiedz %-)

 

Chociaż tysiąc punktów miałem,

to na ETI nie składałem,

teraz tego nie żałuję

bo na ETI same :)

 

Ogolnie ostatnio mielismy dobre zadanko z Optymalizacji :))

Gdzie zbudowac budkie z piwem , aby studenci ETI mieli najdalej :D , Fajne zadanko latwe do policzenia , bo i motywacja jest %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze idz na dobra uczelnie, ja jestem na PWSZ %-) i jest banalnie, nic sie nie ucze lub ucze sie do examu kilka h przed. Niby kierunek mam fajnie brzmiący Zarzadzanie sportem i rekreacja... Zaocznie nie poznasz klimatu studiow, dziennie poznasz uroki studiowania. Gdansk gorzej wplynie na Twoja samodzielnosc ale moze i bedziesz mial wygodniej? :) W sumie masz kilka opcji, moze idz w Gdansku na zaoczne a w tygodniu grinduj :D Generalnie na mniej prestizowych uczelniach i latwych kierunkachjest banalnie, pewnie schody beda na kierunkach typowo technicznych czy uczelniach w huk znanych, duzych itp. ale dasz rade wszedzie bo chyba matura poszla ci dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie na mniej prestizowych uczelniach i latwych kierunkachjest banalnie, pewnie schody beda na kierunkach typowo technicznych czy uczelniach w huk znanych, duzych itp. ale dasz rade wszedzie bo chyba matura poszla ci dobrze.

 

a co ma matura do studiowania %-) ? , ten poziom matur jest teraz tak prosty , ze jak przyjda na pierwsze kolo i zobacza zakres materialu to sie sraka zrobi w gacie az milo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie kierunki po ktorych bedziesz miał Inżyniera bo sam Magister w tej chwila ch*** daje po jakis tam powiedzmy zarzadzaniach, pedagogikach itp. gdzie te kierunki konczy duzo osob :) a inzynier teraz w cenie :)) Ja polecam Olsztyn i WNT hehe :p

 

Cała prawda o studiach. Jak chcesz przebimbać pare latek, pochlać w akademiku i poznać od środka płeć żeńską :mrgreen: idź na zarządzanie, pedagogike, turystyke, bankowosc, biotechnolegie itp. na te kierunki dostaje sie prawie kazdy, latwo sie na nich utrzymac, ale za pare lat będziesz błagał o pracę.

 

Jak zostajesz w swoim mieście i potrafisz się troche przemęczyc, zeby pozniej miec profity to idz na politechnike gdańską a w przyszlosci załował nie bedziesz.

 

Pytanie jest proste, czy wolisz latwe studia z wiekszym ryzykiem na przyszlosc, czy cięższe studia i wieksze prawdopodobienstwo lajtowego zycia. Odpowiedź nalezy do Ciebie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studia to skomplikowana sprawa, a dziś ilekroć słyszę coś w stylu "wykształcenie wyższe" itp. to mi się banan na mordzie pojawia :)

 

Nie chce mi się czytać wszystkiego, ale powiem tyle: zmarnowałem co najmniej 4 lata na studiach, bo mi nikt nie powiedział o co chodzi w tym cyrku no i nie wiedziałem jak się małpy wabią. Potem zacząłem czytać książki o nauce i czym to w ogóle jest i dowiedziałem się już dlaczego nikt mi nie powiedział o co biega: otóż nikt tego nie wie. Przez kilka lat żyłem w złudzeniach, że tam wiedzą co robią, ale okazuje się, że nauka nie wie co to jest nauka i nie zanosi się, aby to słowo nabrało jakiegokolwiek konkretnego znaczenia w najbliższym czasie. Trzeba uczyć się samemu, a studia traktować jako pomoc naukową: pomagają Ci to korzystaj, nie ma nic ciekawego - olewaj. Przez kilka lat też siedziałem cicho jak mysz pod miotłą bo myślałem, że to ja tam mam cokolwiek zaliczać i spełniać czyjeś oczekiwania, a potem zadałem sobie sprawę z tego, że to nie ja jestem dla nich, ale oni dla mnie i to ja jestem od tego by stawiać żądania. Ofkors jest to aktywna postawa, a dziś żadna uczelnia nie jest dostosowana do aktywnych studentów, lecz do leni i dyrdymałów, których trzeba batem po plerach lać żeby się ruszyli, tak więc taka postawa jest z deczka anty-społeczna i anty-naukowa i nikt nie rozumie, że Ci zależy na tym, aby coś umieć.

 

Teraz muszę nadrabiać stracone lata. Nadrobię i jeszcze wyjdę na plus ale to dlatego że nigdy nie przyjmowałem nic na słowo albo na tytulik i nie istniały dla mnie nigdy autorytety i nigdy nie zrezygnowałem aby samemu rozumieć. Argument "bo pan A. tak mówi, a on się zna" nic dla mnie nie znaczył, więc to dało efekt.

 

Nie chcę mówić, że nie warto iść na studia, ale chcę powiedzieć, że trzeba te studia i wszystkie mądre głowy trzymać za jaja - wiem czego chce się uczyć, wiem po co tu jestem i to ja wymagam, a nie na odwrót. Szkolnictwo wyższe to takie coś, co Ci wejdzie na głowę i zrobi z Ciebie idiotę. A jak to zownujesz to będzie Ci sługą do końca życia :) I tak właśnie trzeba robić :) To trochę jak w zoologii: coś musi być samcem Alfa aby coś mogło być samcem Beta. Bądź samcem Alfa.

 

"Chcesz coś zrobić dobrze - zrób to sam".

 

A studia trzeba koniecznie wybrać zgodne albo w miarę zgodne z zainteresowaniami i nigdy nie poprzestawać tylko na tej jednej tematyce.

 

PS. Czytaj też poezję :D

 

EDIT: no dobra, zaangażowałem się %-) i trochę przeczytałem. Drizzd odpowiedz na pytanie:

- idziesz na studia za rok?

- co chcesz osiągnąć?

 

Odnośnie drugiego pytania: są bardzo różne motywacje, a to jest kluczowa sprawa, bo nikt Cię nie będzie w życiu ciągnął albo pchał do przodu jeśli Twoja własna motywacja Cie nie wywali na orbitę. A żeby studiować trzeba osiągnąć pierwszą prędkość akademicką (tzn. taką, która pozwoli Ci przezwyciężyć siłę grawitacji akademickiego dziadostwa i bylejakości). Dziś najczęstszą motywacją jest aby przeimprezowac studia dostać papierek, złożyć CV i dostać jakąkolwiek pracę. Zrobić to, co szef każe i tyle. Ma to ten minus, że wyłącza myślenia. Potem człowiek się budzi z ręką w nocniku.

Ale jest też inna motywacja: być naprawdę wykształconym, tzn. naprawdę coś zrozumieć, coś wiedzieć. Pewien mądry gościu raz powiedział: człowiek musi wiedzieć coś o wszystkim i wszystko o czymś. I to jest ważne - trzeba orientować się na czym świat stoi i tutaj nie ma granic. Trzeba znać dzieje i je rozumieć, aby rozumieć człowieka i cały jego świat, czyli także wiat nauki. A tego się dowiadujesz z historii filozofiii, historii nauki i historii powszechnej. Każda dziedzina naukowa podlega prawom dziejowym każda ma swoją historię i każda nabiera sensu w świetle tej historii, tzn. rozumiesz jej cele, ograniczenia, metody i procesy w niej zachodzące, a także i przede wszystkim relacja z innymi dziedzinami nauki. Ale mając wiedzę ogólną nie jesteś dobrym pracownikiem, bo wiesz coś o wszystkim (co jest bardzo ważne swoją drogą), ale nie wiesz jeszcze wszystkiego o czymś. Tzn. nie jesteś tzw. "ekspertem" w jakiejś dziedzinie. Musisz się na czymś bardzo konkretnie znać i to umieć bardzo dobrze. To jest dłuższa droga. Początkowo jesz zupki chińskie i klepiesz biedę, ale na dłuższą metę masz prób swoich kompetencji* o wiele wyżej niż inni i ostatecznie to Ty wygrywasz. Tak więc musisz koniecznie znać swoją motywację. Nie nie łam się jeśli jej nie odkryjesz od razu. Człowiek w całym swoim życiu nie odkrywa więcej jak 10% swoich własnym motywacji, tak więc się nie łam i zadawaj sobie często to pytanie:

 

 

* - http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Petera

 

 

Pozdro. Późno i nie chce mi się pisać więcej, ale mam jeszcze parę kwestii do napisania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years later...

Na pewno wielu z was miało ten problem co ja w tej chwili. Jaki kierunek studiów wybrać ?? Co polecacie/sugerujecie ??? co jest w modzie a czego warto unikać ??? wszystkie sugestie z checia przeczytam. Obecnie myśle nad kierunkami: "Finanse i rachunkowość" lub "zarządzanie " . Z gory dzieki za wszystkie opinie

 

Ps. Byłbym wdzieczny gdyby temat utrzymał się na wysokim poziomie merytorycznym (czyt. powazne podejscie do tematu)

 

Kolego jeżeli myślisz o studiach to wybierz je wedle własnych preferencji, a nie wedle internetowych komentarzy. Idź na studia w tym czym jesteś dobry. A jeżeli nie czujesz się w niczym dobry to odpuść bo nie każdy musi mieć papierek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Ja wkopałem się w ekonomię i nie wiem, czy to dobrze, bo konkurencja spora. Rodzina zachwycona studiami pomagała mi aż rok, potem trzeba było iść na zaoczne, czyli płatne. Bywa, jak ostatnio, że za semestr płaciłem kasą z chwilówki https://www.moneyman.pl/bo akurat w kieszeni były pustki. Praca nie daje niestety stabilnego, finansowego oparcia, przynajmniej nie w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...